Powracając do tematu diety i zaparć. U mnie 4 lata temu, kiedy w końcu dostałam się do gastroenterologa w AM, stwierdzono po wykonaniu wlewki fosforanowej (mało przyjemne to było ), że mam dodatkową pętlę w okolicach esicy. I cały czas wydłużające się jelito przez zaparcia oczywiście. Przyznam się szczerze, że naprawdę współczuje wsyztskim,którzy mają problemy z zaparciami. Kiedy ja miałam takie okresy, że nie wypróżniałam się przez nawet 2 tygodnie i potworne bóle brzucha, wypijałam około 3 litrów wody dziennie i jadłam pomidory i śliwki tylko właściwie. Osobiście, polecam od czasu do czasu stosować Forlax, albo syrop Dufalac.(chyba inaczej sie to pisze).

A dla zainteresowanych podaje liste produktów bogatoresztkowych, które zbawiennie wpłynęły zresztą na moje dolegliwości

cleb razowy
pumpernikiel
chleb żytni pełnoziarnisty
chleb staropolski
grahamki
pieczywo chrupkie żytnie
mąka razowa i gryczana
otręby
ryż brązowy
kasza jaglana, gryczana, jęczmienna
pęczak
płatki owsiane, kukurydziane, jęczmienne
muesli
siemię lniane
bób
brukselka
fasola
groch
groszek zielony
seler
soczewica
soja
marchewka
pietruszka
maliny
porzeczki czarne i czerwone
suszone owoce oprócz bananów
orzechy

(powyższa lista była przygotowywana przez lekarzy z Kliniki Gastroenterologii i i Żywienia AM w Warszawie)