osobnik jest pod obserwacją moderatorów, więc bez obaw. na razie nie szerzy szkodliwych tekstów, a od jakiegoś czasu nie odzywa się wcale. gdybyście jednak zobaczyły coś niepokojącego, to proszę o PW
qwerq - dzięki za przepisy!
osobnik jest pod obserwacją moderatorów, więc bez obaw. na razie nie szerzy szkodliwych tekstów, a od jakiegoś czasu nie odzywa się wcale. gdybyście jednak zobaczyły coś niepokojącego, to proszę o PW
qwerq - dzięki za przepisy!
dobra i mało kaloryczna jest zupa-krem z zielonego groszku. zagotowuje sie dosc sporo groszku i dorzuca sie do tego kostke rosołową. wszystko nastepnie sie miksuje na krem ( jak jest za rzadkie wystarczy dluzej pogotowac i odparpwac czesc wody) dorzucic do tego mozna troszke pietruszki (natki) posiekanego kopreku i jesli ktos lubi mozna drobno pokroic jajko i dolac troszke smietany, ale i bez tego jest ona bardzo dobra.
Hej Kama83, mam pytanko małedobra i mało kaloryczna jest zupa-krem z zielonego groszku. zagotowuje sie dosc sporo groszku
Ten groszek do twojej zupki ma być świeży, czy może być taki konserwowyb
Bo ja to zielona jestem (jak groszek)
Pozdrawiam bzuiaki ;*
nie no, bez jaj... świeży lub mrożony... bankowo
zupa z porów:
kroimy jeden duzy por(razem z zielona czescia) i 3 ziemniaki sredniej wielkosci. zalewamy litrem goracego bulionu (czyli 2 kostki rosolowe). gotujemy 20min. potem ja rozcieram troche w sitku, mozna zaciagnac odrobina maki i smietany, ale nie trzeba. dodaje jeszcze suszonego tymianku i bazylii.[/url]
hmm, a ciekawe jakby wyszła zupa owocowa z mrozonych owoców... (co zrboić, nie sezon na owocki)
Ja dziś na obiad jadłam barszcz ukrainsiki
z mrożonki.Dodatkowo do zupy podczas gotowania
starłam surowego buraczka.
Ja dziś na obiad jadłam barszcz ukrainsiki
z mrożonki.Dodatkowo do zupy podczas gotowania
starłam surowego buraczka.
Zakładki