teflonu też nie mam
a w mikrofali, jak na tym zwykłym grzaniu, czy musi mieć specjalną funkcję?
teflonu też nie mam
a w mikrofali, jak na tym zwykłym grzaniu, czy musi mieć specjalną funkcję?
na zwykłym, inaczej ryba zrobi sie gumowata (jeśli dasz inna opcje niz zwykła - sprawdzilam)
no pisałam, że 2-3 minutyZamieszczone przez redsik
hehe,wiecie ja wole nie ryzykowac przygotowaniem potraw w mikrofali mam zle przygody z nia uzywam tylko do krotkiego podgrzania czegos,ale nigdy do przygotowania. Tylko,ze moja mikrofalowka jest juz troszke wysluzona i nawet ostatnio stwierdzilismy,ze juz chyba pora kupic nowa,wiec wiecie... np. ostatnia moja przygodaarowki sojowe. Nie chcialo mi sie wstawiac wody i gotowac normalnie,a na opakowanku napisane bylo,ze mozna tez w mikrofaloweczce na iles tam minutek. To ja sobie mysle-pojde na latwizne. Moc ta co miala byc, ustawilam nawet o 2 minutki krocej,bo stwierdzilam,ze przeciez to chwilke sie pogrzeje i powinno byc dobre,a ja bylam piekielnie glodna. Wyjmuje po chwili,a tu takie czarne,zweglone,twarde cos. Probuje to ugryzc(moze w srodku jest jadalne ) Fuuu...w smaku jak wegie,w dodatku sama soll do tej pory zstanawiam jak mozna bylo otrzymac taki smak,ze smaku parowki sojowej Potem oczywiscie poslusznie wyjelam garnuszek i ugotowalam na kuchence
jeszcze mi przyszla do glowy taka historia tez powiazana z mikrofalowka Ostatnio kolezanka mi opowiedziala o ciekawym zastosowaniu tego sprzeciku Ona ma 2kuzynow(brat i siostra) Siostra jest grzeczniutka,porzadna,a brat hmmm:] delikatnie mowiac, do porzadnych nie nalezy;P i ciagle rodzice kaza mu brac przyklad z siostry. Jego to wkurza i nawet gdy ona nic mu nie robi on ciagle jej dokucza(a jest starszy) Kiedys sie wkurzyl(tym razem niby mial podstawe,bo powiedziala rodzicom o jakims jego wyskoku) i...uwaga...zemscil sie w ten sposob,ze...upiekl jej kochanego kroliczka w mikrofali brrrr...boze,nie chciala bym mieszkac z kims takim pod jednym dachem...
wiadomo,ze w mikrofali mniej zdrowe,ale wedlug mnie i mniej smaczne. Dlatego dla mnie mikrofalowka pozostaje jedynie urzadzeniem do podgrzania czegos,gdy naprawde mam malo czasu lub kompletnego lenia i wtedy z niej korzystam,a tak- wole piekarniczek,teflonik,grilla czy zwykle gotowanko(niestety w garnuszku,nie na parze,a po cichutku mysle,ze fajnie byloby miec urzadzenie do gotowania na parze )
kroliczek byl wrzucony do mikrofali na zywca. Wepchnal krolika,wlaczyl,zawolal siostre i...nie chce wiedziec co z niego wyszlo...podobno totalnie sie przypiekl reakcja siostry byla straszna, rodzice niezle sie wkurzyli, a kuzynek nic i nawet w zaden sposob mu sie nie oberwalo od rodzicow...no coz...ciekawa rodzinka i ciekawi ludzie po tym swiecie chodza ...tylko zal niewinnych zwierzatek
Zakładki