nie chciałabym w tym temacie dostac przepisów typu: pierś z kurczaka + jakieś warzywka etc. Najmilej widziane będa chyba dla mnie posty kobiet mających rodzine, gotujących dla rodzin, gotujących w miarę normalne posiłki, a także osób, które gotuja dla siebie samych - tylko błagam, nie przesadzajcie z lightowością potraw.

Muszę znacznie zwiększyc swoją dawke kalorii, jednym słowem: schudlam za bardzo. Muszę przytyć. ale nie moge oczywiście tego zrobic obżerając się hamburgerami, tylko racjonalnie. Powoli i racjonalnie. Potrzebuję wprowadzic normalne posiłki (a nie rybka + warzywka) w dietę. Na razie potrzebuję 1300 kcal dziennie. Potem będę jeszcze zwiększać. W nowym tygodniu moja misja: 1300 kcal.

Smażąc mielone robi sie ich od razu 10, naleśniki - 30. A ja tak nie chcę. Chce jeśc normalne dania, ale by były one:

- zdrowe
- w miarę nieskokaloryczne, ale nie do przesady
- tanie (jestem studentką, mam juz dosyć wydawania kupy pieniędzy na jedzenie light ect, wbrew pozorom jedzenie podczas odchudzania jest drogie, bo normalnie zrobi sie jakis makaron z serem, albo kotlet + ziemniaki i jest to tanie, a takie "wydziwianie" w kuchni z lightowymi rzeczami jest drogie)
- dla 1-osoby (to b. ważny punkt)

oczywiście mam na myśli posiłki głownie obiadowe, ciepłe.

jak tu gotowac dla siebie samej? gotując dietetycznie było w miarę łatwo... a tu nie zrobię przecież 100 pierogów... bo po co to komu? kupowac gotowych też nie bede, bo za drogo.

Przejżalam rózne jadłospisy dzienne na 1300 kcal, ale te wszystkie dania są zbyt wymyślne. I malo sycące. Kaloryczne, ale dośc małe. niestety nie skorzystam z gotowych jadłospisów. Komu się chce robic dla jednej osoby buef strogonow? albo pieczeń rzymską?


czekam na jakies pomysły. troche boje sie potraw mącznych, a także tłustych, więc nie przesadzac mi tu chce je właczyc w jadłospis, ale nie musi to byc ociekający tłuszczem kotlet. czekam na propozycje