hej, nie zasmiecajcie dziewczynie topiku i pokloccie sie z laski swojej gdzies indziej? tylko chaos powstaje.
co do autorki - a moze za malo ruchu? pamietaj, ze chudnie sie glownie od ruchu.
hej, nie zasmiecajcie dziewczynie topiku i pokloccie sie z laski swojej gdzies indziej? tylko chaos powstaje.
co do autorki - a moze za malo ruchu? pamietaj, ze chudnie sie glownie od ruchu.
gabzysia możliwe, tylko jaki problem i jak go rozwiązać
peszymistin co ty pleciesz za głopoty dziewczyno kłania sie to o co kiedys prosiłam, UWAżNE CZYTANIE, napady obżarstwa?
ja trzymam diete bardzo sumiennie, jestem rygosrystycna jezeli chodzi o siebie i NIGDY nie miałam wpadki na diecie, ANI RAZU! zadne swieta, obiadki u babci, imprezy NIC
ani jednego batonika, czipsa, frytka ciasteczka
napady obżarstwa skąd ty to wytrzsnęłaś
nie uwazne czytanie doprowadza do kofliktów
napierw sie czyta uwanzie, potem komentuje, a jak sie nie jest czegos pewnym to napierw trzeba sie upewnić!
proste
No to rzeczywiście potrzebny jest lekarz...
mam dobry weekend, za duzo się nasmiałam wczoraj, dzis nie mam sił na to, wole sie pouczyć, forum spada na psy krótko mówiąc
Nie skomentuje zachowania makbet
Zamieszczone przez makbet
dziwne bo wszedzie gdzie czytam to na poczatku dziewczyny chudna a potem maja zastuj, a ja od poczatku odchudzania (3 tydzien) nie schudlam ani grama(waga na suwaku pokazuje wage max ktora mialam 6 mies temu, potem samo zeszlo te 2 kilo a od czasu odchudzania nawet gram, wiem co mowie, waze sie na elektronicznej), dlatego dziwie sie jak to jest,poza tym nie biaduje tylko z ciekawosci pytam sie jak robia to dziewczyny ktore chudna,
ps: szkoda ze jestes taka zlosliwa dla nowych
mimo wszystko pozdrawiam
164 cm wzrostu, pas 74, biodra 94, biust 89, udo 55Zamieszczone przez peszymistin
witam
Ja wprawdzie raczej wielką specjalistką nie jestem, i takich straaaaaaaaasznych zastojów jak co niektórzy nie miewam , ale ze swoich wątłych doświadczeń wiem, że waga spada różnie, niektórym równomiernie, innym raczej skokowo. U mnie właśnie jest skokowo, tzn. np. przez 3 tygodnie nic, ubywa tylko w centymetrach, po czym pewnego pięknego poranka wchodzę ma wagę i okazuje się, że jest kilogram czy dwa mniej. Trochę to dziwne, ale tak jakoś mam Popieram peszymistin - nie kombinuj, broń Boże nie zaniżaj limitu i uzbrój się w cierpliwość.Gdyby zastój nadal się utrzymywał mogłabyś ewentualnie spróbować ograniczyć np. węglowodany, jak na SB, na diecie niskowęglowodanowej zawsze szybciej się chudnie.
Pozdrawiam i życzę sukcesów w dietkowaniu
Zakładki