widzicie dziewczyny... ja mam własnie ten problem. schudlam za bardzo. mam wiele objawów anoreksji (oprócz niskiej wagi fizycznych nie mam), głownie psychicznych. Teraz po żmudnym odchudzaniu musze przytyć. Jest to bardzo trudne, ale wim, że musze. I musze zrobić to racjonalnie, bo panicznie (objaw anorektyczki) boję się napadow, jo-jo i przytycia ogólnie. Boje sie bardzo, bardzo. Wierze, że będzie dobrze. Dorzucam kalorie. Teraz jem 1300. Byl i tysiak. Nagle dorzuciłam z tygodnia na tydzien 200 kcal iczuję juz jak mi ciala przybywa. Bardzo się boje, ale jestem dzielna i bedę walczyć. nie dążcie do tak niskich wag, proszę was.
jakies 5 kg musze przytyć. i potem będę się modlić, by to utrzymać. na zawsze. by nie było więcej, by nie było mniej. to będzie najtrudniejsze, trudniejsze od odchudzania i od przytycia.
trzymam za was kciuki dziewczyny!
Zakładki