CZeść dziewczyny!!!

Mam prośbę.
od razu się wytłumaczę, jestem leniem, jestem zabieganea, pracuję, robię sudia podyplomowe, generalnie zasuwam jak mały samolot, nie posiadam wagi kuchennej nie chce mi się liczyć kalorii

Jak miałam troszkę więcej czasu to liczyłam ... i skutki były fantastyczne 1,5 miesiąca - 5 kg czułam się bosko. Niestety te 5 kg wróciło na swoje miejsce, a ja naprawdę nie mam czasu się zająć sobą i chyba mi się też trochę nie chce, ale jak wracam do domu to jem byle co i padam.

Jakby którejś z was się chciało i była tak uprzejma, podać mi kilka przykładowych, prostych jadłospisow, byle nie były wymyślne (typu kiełki ryżowe z tofu) tylko takie zwykłe najprostrze jedzenie - bo szczyt moich możliwości kulinarnych to zupa jarzynowa z mrożonki to będę niezwykle wdzięczna
Tylko od razu błagam!!! Ilości nie podawajcie w gramach, bo nie mam gdzie sobie tego zważyć, zwłaszcza w pracy, jeśli możecie to najlepiej określenia ilości typu: garść, opakowaniw, łyżka, plasterek.
Z góry dzięki.
I przepraszam że zawracam głowę, ale jak tak dalej pójdzie to za odchudzanie będę się mogła wziąśc jak będę na emeryturze