Ja czasem miałm 700kcal czasem 800kcal i wiecej nie mogłam a teraz 1200kcal i jeszcze bym jada ,więc mysle ze unormuje ci się z czasem.A ztym pisaniem co zjesz jutro to fajna sprawa sama tez pisze co jem ale na forum tylko ze ni tutaj .
Napoczadku pisałm z dniem do przodu i wogóle nie grzeszyłam zastanawiam sie nad powrotem do tej metody ale ja nigdy niewiem na co moge miec ochote w danej chwili.
Jesli chcesz przyłączyc sie do mnie i do inych dziewczyn z opisywaniem codzienego menu zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] wejdz w pamiętnik odchudzania a tam juz bedziesz wiedziała.

Powodzenia w dietetykowaniu i ogromniastych sukcesów . :P