jeśłi chodzi o owoce do płatków, to preferuje świerze

ostatnio co rano biegam po rosie do sadku (na szczęście nasza działka jest niedaleko bloku) i zrywam sobie szklaneczkę malin, czasem dorzucam do tego pokrojoną śliwkę albo morelę, albo trochę agrestu, czerwonych czy czarnych porzeczek, jak są to poziomki (niestety już się skończyły ), przed nalotem szpaków miałam też wisienki i czereśnie...

kiedy wrzuci się do miski szklaneczkę malin, śliwę, szklankę musli, pokrojone jabłko i zmiesza się z jogurtem naturalnym to wychodzi spore i pyszne śniadanko. i co najważniejsze- jest zdrowe i mało kaloryczne