Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 14 z 14

Wątek: Jedzenie w pracy

  1. #11
    tobb jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem, że słowa: "normalne jedzenie" w pracy to pojęcie względne. Napiszę wam więc, jak u mnie to wygląda. Pracuję prawie z samymi facetami, siedzimy w jednym pokoju, więc każdy widzi co kto je. Jak to faceci (nie obrażając nikogo ) nigdy nie widziałam u nich innego jedzenia oprócz kanapek i drożdżówek.
    Dlatego wydaje mi się, że najlepsza opcja dla mnie to jakieś lekkie kanapki lub kisiele w kubku.

  2. #12
    basia81 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-03-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja długo nie mogłam się zdecydować na lekkie pieczywo typu wasa, bo od razu były komentarze typu-co ty odchudzasz się??? Ale kiedy zaczęłam dietę na serio i na poważnie i miałam ogromną motywację, to stało się ze mną coś dziwnego: kiedy koledzy z pracy (też sami mężczyźni) zadawali to pytanie to odpowiadałam z dumą, że chyba najwyższy czas zrzucić parę kilo, uśmiechałam się i wcinałam wase Teraz wszyscy się przyzwyczaili i nikt nie zwraca uwagi. A dokładnie to w pracy jem trzy kromeczki wasy z wędlinką lub żółtym serkiem lub czymś tam innym smacznym, pomidorka lub ogóreczka i jogurt. Obiad jem w domu, czasem dopiero około 18, ale wolę tak, bo w diecie musi być według mnie codziennie jeden ciepły posiłek.
    Nie jem wcale zwykłego chleba, bo przecież kanapka składa się z dwóch kromeczek conajmniej a to już około 200 kalorii, a do tego dodatki...nie nie nie, wolę wase i więcej dodatków!

  3. #13
    Merle jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-05-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    To ja w dziwnym miejscu muszę pracować
    Moje "śniadanie" wygląda tak: micha sałatki z przyniesionych warzyw (przedtem przygotowywałam na blacie obok biurka, albo przynosiłam z domu w pojemniczkach, teraz mamy kuchenkę), ćwiartka sera pleśniowego, 2-3 plasterki szynki/jajko na twardo/sałatka jarzynowa/indyk wędzony (zamiennie) i... nikt nie komentuje.
    Gdyby ktoś się spytał, czy się odchudzam, że tak jem, mam zawsze gotową odpowiedź: - zaglądałam Ci dzisiaj do kanapki? Nie? To przepraszam, Ty mnie też nie zaglądaj.

  4. #14
    happyness jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    to ja do szkoly brałam najczesciej jablka,a ze to popularne owoce,to nie bylło komentow (dopoki nie schudlam:P),potem stalo sie cos smiesznego hehe prawie wszystkie dziewczyny z klasy zaczely sie odchudzac(coz,byl to akurat okres postanowien noworoczonych!) i nosic do szkoly np marchewki!a mnie prosic o rady itd:P A do pracy biorę np kanapkę z serkiem light albo czym tam chce zreszta nie mam niesteyy przerw na jedzenie;/

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •