Ja jestem na diecie 1000 kcal :)
Wersja do druku
Ja jestem na diecie 1000 kcal :)
Jestem uzależniona!!!!
Niedość że moje uzależnienie dotyczy słodyczy to jeszcze z ważenia sie :!: :!: :!: To okropne, niepotrawie wytwać całego tygodnia bez ważenia sie :!: :!: :!: ---wzasadzie dobrze by bylo, jak bym niewytrzymywała tygodnia--ja dnia nie potrwie przeżyc jak sie niezważe chociaz jeden raz :shock: TO JEST OKROPNE. Sama nieświadomie na nią wchodze a potem złoszcze sie na siebie że przecież przynajmniej z tydzień miałam na nią nie wchodzić :roll: Musze sie troszke opanować.
Wczoraj zgrzeszylam kilkoma ciasteczkami :oops: ale jestem dumna z siebia że niepochlonelam calej paczki (choć miałam na to wielką chętke :wink: )
A tak wogóle to nawet nieźle mi idzie. Musze jeszcze spróbować sie przyzwyczaić na jedzenie o (mniej wiecej) równych porach. Żebym mogła odróznić czy jem teraz śniadanie czy obiadek czy coś innego :wink:
3majcie sie dziewczynki :D
A wlaśnie zapomniałam sie pochwalić że (pomimo że ważylam sie co momencik) zauważylam że moja waga wskazała kilogram mniej niż zwykle :D :D :D
Szkoda tylko że te pierwsze kilogramy nie uciekają jak te kolejne :wink: Pewnie jeszcze szybko spadnie ze mnie może jeszce kilogramik a potem to bedzie cieżej... zawsze tak mam :( :( :(
Ale i tak jestem pozytywnie nastawiona i myśle że dam rade :D
gunt to dobre nastawienie i optymizm.
Zycze wszystkim wlasnie dużo dobrego nastawienia,optymizmu i oczywiście wytrwałości--bo fajnie będzie jak te kilogramy wkońcu sie od nas odczepią :lol:
tutaj prawie wszystkie jestemy uzaleznione od slodyczy i nie tylko :P wazne ze umiesz juz opanowac sie i zjesc troche a nie wszystko :)
jak napisala majka kazda tutaj jest uzalezniona od slodkiego :) tylko nie wchodz na wage co chwile, sprobj sie opanowac...nie chce Cie roszczarowac ale jak jutro staniesz spowotem na wage to moze sie okazac ze wazysz 1 kg wiecej...ja tak mialam po zym sie zalamalam i skonczylam z dietka...:) 3maj sie i sprobuj to opanowac :)
No dzis juz ostatni raz wskoczyłam rano na wage (będe ważyła sie w każdą niedziele). Waga naszczęście pokazała tyle ile wcześniej ,wiec ten kilogram niepowrucił;) Ale ja zawsze tak mam - w pierwszym tygodniu diety chudne okolo 2 kg , a w następnych to do 1kg tygodniowo.
Właśnie zjadłam lekkie ale pożądne śnieadanko :lol: no i za momencik wskakuje na mój kochany rowerek.
Miłego dnia wszystkim życze
mnie rowerek bardzo szybko sie nudzi jak sama jezdze...:( nietety a kocham to robic...
moje sniadanko tez skromnitkie tylko winogron zjadlam :) pozdrawiam ;* dobrze ze ten 1 kg nie wrocil :)
najlepiej ustalajcie co ile sie wazycie to mobilizuje np waznie sie co dwa tygodnie wiecie jaka to jest mobilizacja bo boicie sie ze wejdziecie i nic sie nie zmieni i robicie wsyztsko zeby do tego nie doszło :D
heheh z tym wazeniem to tez mam problem... kurka... normalnie codziennie rano lece sobie do kibelka a potem naguska na wage....kurde... juz mam tego tez dosc... moze poniewaz nie wazylam sie dzis rano (bo wyjechalam) to jutro sie zwaze i koniec na tydzien... to ja sprobuje sie wazyc raz na tydzien tez... ale w poniedzialki ;) hehe ... co jak co.. ale bardziej wierze ze wytrzymam na diecie anizeli ze sie powstrzymam z wchodzeniem na wage ;] dobrze ze od tego sie nie tyje
Poprostu chowajcie wage gdzies do szafy i wyciagajcie raz na dwa tygodnie !:)