ciezko tak kurcze na wyjezdzie sie powstrzymywac... ja zazwyczaj wracam wlasnie ciezsza... a bo pizza, a obiad i szkoda zostawic jak sie zaplacilo... itd.. albo bede za 3 tyg w gorach i chodzila duzo to przeciez energii potrzeba i zjem batona... i bede sie tak usprawiedliwiala.. a domu mi latwiej
Zakładki