Wątek: witaminy

jestem na diecie 1000kcal a wcześniej 1100, czyli już prawie 2 miesiące ograniczam kalorie i to sporo bo myślę że wcześniej spokojnie pochłaniałam 3000kcal

i jak przychodzi wieczór to po prostu czuję się słaba, nie mam siły chodzić, nie chce mi się wogóle ruszać i się zastanawiam czy może nie brakuje mi jakichś witamin?

a jak jest u Was? czy podczas odchudzania bierzecie dodatkowo witaminy? jeśli tak to jakie?

ja biore komplwks witamin np. Vigor czy Centrum pozatym pje musujace calcium( mam niedobory wapnia)
mysle ze to ze jest Ci slabo nie ma nic wspolnego z witaminami, moze dla Twojego organizmu 1000 to za malo

to nie witaminy,a dodstarczasz za malo kcal.Smialo przejdz na 1500kcal.Bedziesz chudla szybko i zdrowo.Na tysiacu wolniej(bo to dla ciebie za mala dawka!) i cholernie niezdrowo...

boję się na 1500 przestanę chudnąć ale może 1200kcal by rozwiązało problem

Ja przy 1700 kcal chudłam, to na 1500 tez schudniesz, tylko trzeba się odpowiednio ruszać

Dokładnie tak!
To nie o witaminy chodzi, a o za małą liczbę kalorii, spokojnie możesz zjadać 1300-1500 kcal i schudniesz :P

Oczywiście każda dieta niesie ryzyko powstania niedoborów witamin i minerałów, więc na pewno nie zaszkodzi profilaktycznie łykać jakieś witaminki :P

Ja łykam Skrzypovitę :P

Ja kiedy zaczynam tysiaka mam podobnie - wieczorny ból głowy i żołądka, na szczęście wszystko mijało za kilka dni Organizm musiał się chyba przyzwyczaić do mniejszych porcji, poza tym ostatni posiłek o 18, a spać chodziłam o 24-1 a nawet 2 w nocy... więc nic dziwnego
A co do witaminek, to ja biorę kapsułki z wyciągu ze skrzypu polnego wzbogacone dodatkowo o rózne witaminki i minerały, nie wyszly drogo, bo 13 złotych za 50 tabletek (a bierze się raz dziennie). Nie ma widocznych efektów typu "od razu włosy są piekne", ale jak powiedziała pani farmaceutka mam się tym nie przejmować bo większości zmian nie widać, a potrzeba dalszego stosowania aby było widac efekty Póki co moje paznokcie są może troche mocniejsze, cera też ładniejsza, ale nic nie zauwazyłam jesli chodzi o włosy (a biorę je dopiero miesiąc)
Chyba z czystym sumieniem mogę polecić takie preparaty bo wydaje mi się to lepsze niż syntetyczne witaminy - zawsze to naturalne, no i nie śmierdzi jak skrzyp, bo wybrałam kapsułki