A mi się wydaję, że troszke mylicie pojęcia. Szybka przemiana materii, to nie to samo, co szybkie trawienie. Przemiana materii "dzieje się", kiedy składniki pokarmowe (cukry, białka, tłuszcze) przenikną już z przewodu pokarmowego do krwiobiegu, a stamtąd z kolei do komórek, gdzie sa spalane, lub używane, jako składniki budulcowe, albo odkładane, jak tłuszcz. I też nie zawsze od razu, bo np. tłuszcz musi najpierw trafić do wątroby, tam być przerobiony na glukozę i dopiero spalony. Od tempa tych procesów zależy, m. in. jak szybko chudniemy, albo np. kiedy czujemy głód (bo to z kolei zależy od stężenia glukozy we krwi).
To, jak często się wypróżniamy, to sprawa przewodu pokarmowego, zupełnie niezależna od przemiany materii. Natomiast w drugą stronę jest pewna zależność, tzn trawienie może wpływać na chudnięcie. Im dłużej pokarm przebywa w układzie pokarmowym i jest dokładniej trawiony, tym więcej składników z niego przeniknie do krwiobiegu. Z tego z kolei wynika, że kiedy pijemy przeczyszczające herbatki, pokarm przelatuje przez nas szybko, jest niedokładnie trawiony, więc mniej tuczy. Wydawałoby się to świetną metodą odchudzania, ale niestety ma poważny minus, ponieważ witaminy i inne "potrzebne" rzeczy też potrzebują jakiegoś czasu na wchłonięcie się.
Zakładki