ja przy tej diecie też liczę kalorie skrupulatnie.
hehe ale temat zmieniłyśmy
ja przy tej diecie też liczę kalorie skrupulatnie.
hehe ale temat zmieniłyśmy
Witaj kasiula288!!
Spróbuj przejść na 1200 tylko nie zmieniaj nawyków! Te 200 to niech nie będzie batonik czy drożdżówka (oj zjadło by się ) tylko jakieś owoce czy warzywa - np dodatkowy owoc czy warzywo do śniadania i kolacji, więcej surówki do obiadu.
Spróbuj tego i koniecznie pisz jak Ci idzie! Mnie też w końcu za jakiś czas czeka stabilizacja więc będę niecierpliwie czekać na Twoje postępy.
Trzymam kciuki
własciwie to mi jeszcze nie chodzi o stabilizacje.poprostu chcę trochę organizm wzmocnić.ale muszę poczekac jeszcze.chodzi głównie o to że to palenie rzuciłam i metabolizm i tak mam zwolniony o 300kcal dziennie czyli jak jem 1000kcal to tak jakbym jadła 1300kcal.więc i tak teraz bardzo powoli chudnę a do kibelka nie zaglądam prawie wcale.więc podwyższenie jeszcze o 200 chyba nie byłoby dla mnie korzystne jak narazie.
Na kibelek mogę Ci jedynie polecić dużo wody mineralnej i suszone owoce - śliwki, morele, jabłka. Chyba, że lubisz otręby przenne, to dodawaj je sobie do czego tylko możesz
wiem wiem.jabłka jem codziennie.za otrębami nie przepadam ale w jogurcie je jakoś zjem
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witam wszystkie forumowiczki chętnie się do was przyłącze, ja odchudzam sie od 3 stycznia 2006r do czerwca udało mi sie zgubić 12kg. z czego sie niezmiernie cieszę byłam na 1000 na początku liczylam kalorie ale pozniejniej nie musiałam bo sie przyzwyczaiłam do mniejszych porcji. Przez nastepne 3 mies jadłam troche wiecej i nic nie przytyłam ale teraz zaczynam brnąć dalej do wymazonej wagi. Pozdrawiam
Zakładki