na chwilę obecną - czyli gdzieś od tygodnia - nie ćwiczę w ogóle. jestem okrutnym leniem . Przedtem zdarzało mi się - w porywach do pół godziny hihi.

Ja to taka jestem że nie potrafię równiutko utrzymać 1200 czy 1400. Jednego dnia jem np. 1000 drugiego 1800 kcal, a średnią podliczam pod koniec mojego tygodnia dietkowego Są po prostu dni, w których potrzebuję większej dawki energii, są takie, kiedy siedzę w domciu, mogę się wyspać do woli i leniuchować i wtedy oczywiście jem mniej...

Wtedy udało mi się schudnąć te 12 kg w jakieś 3-4 miesiące chyba, mi się nie spieszy...