Ja kocham od jakiegoś czasu piec.
Piekę i piekę ale nigdy swych wyrobów nie próbuje bo są b. kaloryczne ;p
Ale inni sie cieszą i jest giteshttp://users.pandora.be/eforum/emoti.../happy/046.gif
Wersja do druku
Ja kocham od jakiegoś czasu piec.
Piekę i piekę ale nigdy swych wyrobów nie próbuje bo są b. kaloryczne ;p
Ale inni sie cieszą i jest giteshttp://users.pandora.be/eforum/emoti.../happy/046.gif
ja piec nie za bardzo umiem, ale pomagam mamusi;p
Nigdy nie piekłam, dlatego wydaje mi się to ciekawą sprawą. Eksperymenty w kuchni mogą się jednak skończyć tragicznie...
Ja w święta nie popuszczam.
Zresztą mam motywację - muszę schudnąć do roli w przedstawieniu(szkolnym:))
Pozdrawiam:*
A ja się zastanawiam czy nie poszaleć w święta z owocami :?: :?: :?: :idea: Będę jadła ile tylko wlezie ale głównie owoców / to też jest kaloryczne ale na pewno mniej niż zajadanie się ciastem /. Jeden - dwa lekkie posiłki a potem owocki.
Pomysł niezły - gorzej z realizacją.............
a ja uwazam ze swieta sa raz w roku i na malutko przyjmnosc mozna sobie pozwolic;p
o! :D ja tez tak uważam :twisted:Cytat:
Zamieszczone przez grubasek1992
no....ja też tak myślę :) ale oby nie za dużo :D
czesc,
ja zawsze na wigilii jadlam zupe grzybowa (kocham!!!!!), pierogi z kausta i grzybami, kapustke z grzybkami, jakas salatke (z majonezem oczywiscie!) i ciasta. nie jadlam ryb bo nie lubilam.
a teraz wszystko ulegnie zmianie. chyba caly dzien bede jesc malutko, a potem zjem ukochana zupke, troche rybki i swojego piernika. zostawie w spokoju pierogi i salatki z majonezem. dzieki temu skosztuje piernika - kocham!!!
to chyba niezly plan, co o tym myslicie?
Ja uważam, że nie powinno się już teraz planować Wigilii...W końcu nie o to w tym wszystkim chodzi...Popadamy w skrajności i zaczynamy zachowywać się tak, jakby w tym wszystkim tylko o jadło chodziło. Dajmy sobie na wstrzymanie...