Wątek: myślicie już o Świętach?

Monii, a ryby to co? a chyba właśnie karp jest najbardziej kojarzoną z wigilia potrawą. No i sama pisałaś o rybach po grecku, śledziach,zupie rybnej itd. połowa potraw więc odpada. Do tego,jak pisała Xixa, trzeba uważać na ciasta, bo tam też czyhają niemiłe niespodzianki a jak ktoś jest weganinem to odpadnie mu wiele kolejnych potraw. Chyba, że rodzina weźmie to pod uwagę i spróbuje jakoś inaczej prygotowaćniektóre dania, bo inaczej to zostałby mu chyba tylko barszcz i kapusta wigilijna :P

no właśnie, wzystkie potrawy z ryba odpadają, bo wegetarianie NIE JEDZĄ RYB ryba to tez mięso, tyle że innego rodzaju,i to po prostu tradycja zastępować mięso rybą, a nie dowód na to, że ryba to nie mięso :P i jak Aniołek dobrze rzecze - w wielu ciastach sa jajka, wiec odpada. prawie wszystkie [wszystkie?] słodycze mają lecytynę [mimo że pisze sie sojowa, to wege ona nie jet ] , a wszystkie galaretki i budynie żelatyne bede szukać cukierków bez tych świnstw. a barszczyk zjem, kapuchę tez, a pierożki zrobie bez jajej wymyslę coś, ale świąt czekam,że hej!

czesc i czolem
swieta juz za niedlugo.. jak to szybko przelecialo wszystko.
Moja zasada.. zjesc wszystkiego ale po troszenku
makowki <3 (bom ze slaska)

Uuuu zonk ! A mi się coś skojarzyło, że wegetarianie tylko mięs w sensie mięs nie jedzą, a ryby tak :P Kurde niezła jestem :P :P az sie teraz zastanawiam jakim cudem ja tak pomyslałam :P
No, ale zawsze można jeśc krokiety, pierogi, groch z kapustą, grzyby... Mysle, że nie będzie źle
Ehhh Xixa normalnie podziwiam Cię ja bym nie mogła byc wegetarianka chyba
A od dawna jesteś wegetarianka ? Tzn. jak dawno zaczełaś.. mysle, ze jak ja bym nia miala zostac, to by sie pewnie skonczyło na nie jedzeniu tylko miesa :P

swieta swieta swieta ja juz nimi zyje, mysla o nich mimo tego ze przed mam jeszcze 3 osiemnastki

no jasne jasne ze mysle, a kto nie mysli? Na wigilie u mojego dziadziusa pewnie jak zawsze megapyszne pierogi najlepsze na swiecie, bez nich sie nie obedzie, makowiec, barszczyk, grzybowka, moze troche bigosu bez tego sie nie obedzie, wszystko ale z umiarem A na sylwka to juz impreza zaklepana, beda pewnie chipsy paluszki i inne tego rodzaju ale to sie wytanczy

mniej --> a ja będe sie opierać wszystkiemu, czego nie mam prawa zjeść, czyli co miało oczy i zyło ale pierogi mniam, nie zamierzam sie głodzić

moniii --> a no wege nie jedzą ryb, co do jaj i mleka, to zalezy od rodzaju wegetarianizmu, lakto- piją mleko [jak ja], a owo-jedza jajka wege jestem od niedawna, ale bardzo mi to służy, i wadze, i zdrowiu, i stawom, i samopoczuciu i zawsze moge sie pohamować, żeby sie nie przejadać [miałam z tym duuuuzy problem - napady], bo wiem, że makaronem albo chlebem nie warto

a swięta, och, święta, mam nadzieję,że nie bede pracować w wigilię do późna, a najlepiej by było, gdybym wcale nie musiała pracować :P w wigilię, ani w boże narodzenie

ja chce prezentów! lubie wręczac i dostawac :P

Zamieszczone przez XixaPaulaniunia

mniej --> a ja będe sie opierać wszystkiemu, czego nie mam prawa zjeść, czyli co miało oczy i zyło ale pierogi mniam, nie zamierzam sie głodzić

moniii --> a no wege nie jedzą ryb, co do jaj i mleka, to zalezy od rodzaju wegetarianizmu, lakto- piją mleko [jak ja], a owo-jedza jajka wege jestem od niedawna, ale bardzo mi to służy, i wadze, i zdrowiu, i stawom, i samopoczuciu i zawsze moge sie pohamować, żeby sie nie przejadać [miałam z tym duuuuzy problem - napady], bo wiem, że makaronem albo chlebem nie warto

a swięta, och, święta, mam nadzieję,że nie bede pracować w wigilię do późna, a najlepiej by było, gdybym wcale nie musiała pracować :P w wigilię, ani w boże narodzenie

ja chce prezentów! lubie wręczac i dostawac :P

Xixa a to gdzie Ty pracujesz, że w wigilię bedziesz musiała ?? Współczuje...
Ja tez lubie dawać prezenty no i dostawać oczywiście też

A tak swoją drogą odnosnie wegetarianizmu, to powiem Ci szczerze, że ja osobiście za mięchem, ani rybami nie przepadam (no chyba, że gołąbki w sosie pomidorowym :P ) ale jesli chodzi o to, ze wegetarianie nie jedzą, tzn. piją mleka, ani przetworów mięsnych typu jaja, to myśle, że byłoby to dla mnie trudne, bo np ja jadam sporo jogurtów itp. Poza tym mieszkam w zbyt małym miasteczku i taki wegetarianizm poprostu byłby nie opłacalny

A wracając do świąt, kocham ich atmosfere i mam nadzieje, że będzie śnieg i wogóle, że uda mi się do nich przytyć i... i mam jeszcze nadzieje, że skusze się na jakieś pierogi (które uwielbiam) itp. z wigilijnego menu

pracuje w kawiarni jako barmanka :P a wiadomo,że kawiarnie pracują i w święta, i w sylwestra ale teraz mnie przeniosą do tej, która jest czynna TYLKO do 22 a i nigdy niewiadomo, do której mi wypadnie którego dnia pracować - jedna wielka niewiadoma :P mam nadzieję,że przynajniej troche zarobie

wracając do tematu wege - długo sie do tego przygotowywałam psychicznie, ale w końcu miarka sie przebrała i to był skok na głęboka wodę - nie tylko wyrzekam sie mięsa [jak to mówią - padliny ], ale też żelatyny, lecytyny i innych barwników, otrzymywanych ze zwierząt, np. koszenili [z muszek] nie wiedziałam,że tyle produktów to zawiera

a święta...ja nie moge sie doczekac. już powiesiłam w pokoju plakacik z mikołajem

Xixa ja się jeszcze powstrzymuje przed ozdabianiem światecznym pokoju, ale zobaczymy ile wytrzymam :P