ano najgorsze to jest to ze u mnie syzkuja sie 2 rodzinne obiadki na ktorych non stop wciska sie jedzenie i jeszcze obiad sie dobrze nie konczy a juz sie szykuje ciasta, salatki, itp:/
Wersja do druku
ano najgorsze to jest to ze u mnie syzkuja sie 2 rodzinne obiadki na ktorych non stop wciska sie jedzenie i jeszcze obiad sie dobrze nie konczy a juz sie szykuje ciasta, salatki, itp:/
kameleon30 masz rację.w sumie Święta są raz w roku!!!!można trochę pojeść;)tylko żeby się nie przejeść!!!!!
:D :D :D :D :D :D
Kasiulka jesteś SUPER !!!!
:D :D :D :D :D :D
Szkoda, że tylko raz w roku...No ale...Macie racje...Można sobie pozwolić na więcej, ale po raz kolejny mówię, że w Bożym Narodzeniu nie chodzi tylko o jedzenie! Trzeba tak do tego podchodzić...
hehe dzięki;) kameleon;)
wiemy że nie chodzi tylko o jedzenie inne sprawy tez się liczą;)tylko te inne są łatwiejsze niż powstrzymanie się od jedzenia;)hihi szczególnie jak ktos je kocha;)
a może mnie zabijecie ale ja nie lubię zbyt świątecznych dań :twisted:
Ja zawsze tylko cista jadłam :lol:
LOU to nei ejstes sama bo ja ze swiatecznych dan jem tylko pierogi ruskie i ciasta :P
no cos tam wetkne na sile jak mi dadza troche salatki cyz czgeos ale mi to bardzo nei smakuje :P
a ja uwielbiam swiateczne dania;D :twisted:
Jak dla mnie najlepsze są uszka z barszczem, pierogi i krokiety. A ze słodkich rzeczy to kutia (kiedys nie lubialam, ale teraz bede jadla i sie doczekac nie moge :twisted: ), makówki (tez nie lubialam kiedys... jakies smaki zmienione po diecie ;D). I chyba to wszystko. ;p
może to co powiem okaże się dziwne, ale ja naprawdę [nawet JA] nie czekam świąt tylko dlatego, że będą pyszne dania, słodycze, mandarynki, ale dlatego, że chce poczuć magię świąt, nie ograniczać się na żarciu, nie zjeść wszystkich cukierków, ale pobyć z rodziną, poczuć spokój, ciszę, radość, upojenie, zapach drzewka, czekać na pierwszą gwiazdę, dzielić się opłatkiem, darować [i dostawać :lol: ] prezenty...i nie myślę o sesji :twisted: :roll: :!:
XiXa dokladnie!
- powody dla ktorych ja juz od dawna mysle o swietach :
- bede mogla w neiskonczonosc sluchac piosenek typu Wham - last chrismas - i mi sie nie znudza
- zoabcze mine mojej siostry kiedy bedzie uberac sliczne kolczyki ktore dostanie ode mnei pod choinke
- bedziemy spiewac koledy
- bedziemy z mamusia piekly rozne ciasta i znowu bedzie tak milo
- kazdy bedzie mily dla kazdego i czul taka radosc z sercu..
i oczywiscie nie mgoe sie doczekac zeby zjesc cos pyznego ale to nie PRORYTET!
no pewnie jedzenie to nie jest to co jest najwazniejsze w swietach bo rownie dobrze mozna latem robic sobie pierogi pierniki i te inne specjaly ale nie bedzie wtedy tej magi i tego wyczekiwanego przez caly rok momentu:D
ja chce Swieta <marzy> :P
Motylqu nie musisz marzyć. Jeszcze tylko tydzień. Mnie martwi raczej brak śniegu :cry:
ehh ja też chce śnieg :roll: a jakos się na niego nie zapowiada :?
swieta bez sniegu to nie swieta;(
Pamietam juz raz takie byly :( tez mi przykro ze nie ma sniegu :(
jeszce tylko koszmarny poneidzialek i wtorek w szkole.. pozaliczam wszystko i bedezie dobrze :D
kto lubi piernika??? :D z bakaliami ? <znow marzy> :P:P
Ja lubie, ale bardziej kocham makówkę :) W tym roku postanowienie 1 kawałek tylko przy wigilii, a po wigilii normalna dieta.
ehhh ja kocham pierniki szczegolnie taki ktory nie jest taki swiezy tylko taki ktory lezy min tydzien:D wtedy jest taki twardy i pyszny normalnei:D
A ja kocham pierniczki takie z lukrem, bakaliami /oczywiście domowej roboty :!: / i jak wiszą na choince to pachnie w całym domu :roll:
A wedlug was jakie pierniczki oplaca sie kupic na swieta:te nadziewane czy bez nadzienia?
ja lubię też ciasteczka korzenne :o mniam
Ja też uwielbiam ciasteczka korzenne - takie w plastikowym okrągłym pojemniczku. Zajefajne :!: :!: :!:
wedlug mni e lepsze sa bez nadzeinia tak jak dziewczyny mowa korzenne:D
Wszystkich po trochu :twisted:
A ja nie mogę się doczekać babcinych pierogów z kapustą i grzybami. I zupy grzybowej. Mmm ale najbardziej nie mogę się doczekać spotkania z moją kochaną rodziną, a zwłaszcza z Babcią. Bardzo rzadko ją teraz widuję bo studiuję 400 km od domu i do rodzinnego miasta przyjeżdżam raz na miesiąc. Tak więc dla mnie Wigilia to przede wszystkim możliwość spędzenia większej ilości czasu z rodziną:]Muszę się nimi nacieszyć bo potem sesja i znowu 1,5 miesiąca nie będzie mnie w domu:/
no bo w sumie swieta to czas spotkan z rodzinka;D
a ja sobie zjem sernik u babci :D
zawsze bylo tak ze jadlam duzo plackow a malo salatek itd .. a teraz bedzie odwrotmn bo to bedzie zgodniejsze z sb :)
U mnie najgorzej z ciastami., bo potraw wigilijnych nie lubie (nie jadam ryba ni grzybów). Obleci jedynie barszcz i kluski z makiem.
Mama żeby mnie podtuczyć przyszykuje moje 3 ulubione ciasta (sernik z bezą, rafaello i cycki murzynki). Całe święta ograniczą sie do omijania ich i męczenia sie z samym sobą. Bo jak nie zjem, to mam wyrzuty sumienia, że nie skosztowałam świątecznego, a jak zjem, to jeszcze gorsze.
Trzeba odwrócić swoją uwagę od ciast! O matko, ale to będzie męczarnia. Obym jakoś sobie pordziła. W ostateczności dziubne po trochu z każdego. Ale pewnie każdy będzie narzekał, że sie odchudzam. Łee :(
a ja zjem sobie piernik:D
ja zjem wszystkiego, no może nie po trochę, ale po niedużo :D ale teraz nie myślę o świętach [tylko trochę] bo mam jutro egzamin :twisted: ale po egzaminie pójde na świąteczne zakupy, chociaż niektóre prezenty już kupiłam. no a żarełko...nie moge się doczekać...pyszności...ale spoko, jakoś będzie :roll:
dzis juz piatek czyli praktycznie za dwa dni wigilja:D
Wigilia za dwa dni, a ja żre "świątecznie" już od tygodnia:p
no ja ciągle i bez przerwy myslę o świętach :D
chyba nie da sie o nich nie myslec jak w okol ciagle przygotowania do nich:D
ale ja myślę już od miesiąca :D
ehhh no i jutro już Wigilia :) prezenty pokupowane i popakowane :) choinka wczoraj została już ubrana :) a w kuchni ciągle rozchzchodzą się przepiękne dla nosa zapachy :)
wczoraj mama upiekła piernik...i dzisiaj musi piec drugi...bo pierwszego już nie ma :P :roll:
szkoda tylko, że za oknem tak szaro i ponuro...gdzie ten śnieg? :(
Wesołych Świąt życze :)
wesołych świąt, kochane!!!! u mnie choinka jeszcze nie ubrana, ale jutro się za to zabiorę 8)
Właśnie wstawiłam biszkopt do piekarnika i jak się upiecze, to przełożę go masą czekoladową. Najgorsze jest to, ze zawsze kiedy piekę to nie jestem wstanie się powstrzymać od pożarcia jednej wielkiej łyżki ubitego białka z żółtkiem i cukrem przy kręceniu biszkopcika. Tym razem tradycyjnie - nieobyło się inaczej:). Na szczęście masa czekoladowa nie wzbudza we mnie już takiego pożądania. Wesołych Świąt!!!
U mnie też już wszystko gotowe - ciasta upieczone,mięsko też i choinka wieczorem ubrana. Ale jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
KOchani - życzę wszystkiego co najlepsze: zdrowia, spokoju, pogody ducha i wszechobecnej radości a przede wszystkim dużo MIŁOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!