wiem, ze tyje bardzo od wegli. tak juz mam. dlatego chce je wyeliminowac. po prostu od nich puchne, nie wiem jak to opisac. jestem od razu glodna.

zup nie zabielam, nie dodaje smietany, maki, nie zageszczam.

moj problem jest teraz taki, ze po dzisiejszym obiedzie jestem strasznie pelna. pol piersi z kurczaka, gotowanej, porcja buraczkow i rosol bez niczego. zaraz pekne.

boje sie, ze jak zjem wiecje to mi sie zoladek rozciagnie a wtedy to juz robi sie ze mnie studnia bez dna....