Witajcie ! Jestem na diecie 1100 kcal.Idzie mi w miare dobrze , lecz mam problem.Otoż co pewnien czas (mniej wiecej raz na 2 tygodnie) mam napad na jedzenie.Zaczyna sie niewinnie-najczesciej od kawałka czekolady,badz innego slodycza...W efekcie jem wszystko obok czego przejdę, niepodaruje sobie nawet capucino na sucho .w sumie jest to ok 3000 kcal ! Nie potrafie powiedziec stop! Pomozcie! Jak sobie radziecie z pokusami ? Licze na wasze wpisy...Z gory dziekuje
P.S.Przepraszam jezeli temat sie powtorzyl , badz nie nalezy do tej kategori
Zakładki