Wątek: słodzik w płynie "zero-cal"

czy ktoś posiada jakieś informacje na temat tego produktu?jego skład, badanie jakie nad nim były prowadzone? w Sieci, oprócz ofert zakupu, nic nie znalazłem. z góry dziękuję za wszelkie informacje...
P.S. jeśli ktoś używa, jakie wrażenia?

ciekawe bo przydało by mi sie cos takiego do łowsianki ciekawe czy ma fkatycznie zero kcasl?

oj tam zwykły słodzik, czy ten słodzik to dla mnie to samo.zwykły zawsze moznarozpuścic

jezlei macie zamiar truc swoj organizm
to prosze bardzo ..
przeciez slodzik to SAMA chemia :]

i w skladzie a to co trutka na szczury :]

nie chodzi o to czy zwykły, czy nie...wyjątkową cechą "zero-cal" jest to, że nie zawiera aspartamu oraz słodkość --> 100ml = ok. 6 kg cukru
jest to słodzik w płynie, można go używać do gotowania i pieczenia...
ponawiam prośbę o dzielenie się informacjami na jego temat, najbardziej mnie interesuje jego skład, na stronie producenta nie jest podany, w aptece tego specyfiku nie znają.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

a to fotka:

tyle, nie więcej udało mi się wcześniej znaleźć a czy ktoś widział temat,może na innym forum, poruszający sprawę tego słodzika?interesuje mnie skład, a producent oprócz inf. o braku aspartamu, nic nie podaje..

hej

tez wlasnie szukalam tego skladu i nie moge nic znalezc... sama od siebie moge powiedziec - pisze licencjat o substancjach dodatkowych... ze w sumie jedyna calkowicie nieszkodliwa substancja slodzaca dopuszczona w Polsce to - neohesperydyna DC...

reszta jest zawsze albo podejrzana albo juz stwierdzona jako rakotworcza

chemia, chemia, chemia ludzie czy myslicie ze marcheweczki, pomidorki czy ogoreczki ktorymi sie zajadamy to sezonowe warzywka z ogrodka Przeciez w dzisiejszych czasach wszystko to chemia...jak bym sie miala przejmowac chemia w tym czy tamtym to bym nic nie jadla :P

przesadzacie, ja od 5 lat używam słodzika i nie zauwazyłam żeby mi szkodził, taki w płynie może być fajny bo ja kupuje zwykły w tabletkach w Plusie lub Lidlu