Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: To już chyba koniec...

  1. #1
    kropeczka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie To już chyba koniec...

    Hej!!!
    Odchudzam się od 5 tygodni, troche schudłam (lecz jeszcze za mało) i co z tetgo jak zaczynam jeść od nowa słodycze... jestem od niech normalnie uzależniona :( jak tak dalej pójdzie to całe moje odchudzanie pójdzie na marne :?
    Może ktoś z was wie jak mam pozbyć się myśli o słodyczach :?:
    Też macie takie probleby :?:
    3majcie za mnie kciuki :D
    Pozdrawiam :wink:

  2. #2
    Tlenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej wiesz, słodycze to szerokie pojęcie.

    ale aby pozbyć się myśli o słodyczach typu snikersy i czekolada, chipsy... to może zamiast zapominać warto je czymś zastąpić?

    polecam przede wszystkim:

    sałatka owocowa z winogron truskawek i banana lub kiwi. Czerwona słodka i pyszna.
    koktail z truskawek i jogurtu. dosłodzić słodzikiem.
    jaśki mleczne (można nawet same pochrupać)
    batoniki fitness z mleczną czekoladą (90kcal) lub jeszcze pyszniejszy corny linea z białą czekoladą (74kcal)
    zielone jabłuszko
    lizak (60kcal)
    pszenica w miodzie
    naleśnik lub owsianka z dzemem niskokalorycznym
    seven days bake rolls

    jak coś wymyślę to jeszcze napisze


    jak bedziesz jadla słodycze to chyba sie domyslasz co sie stanie ze zbednymi kilogramami

  3. #3
    kama 11 Guest

    Domyślnie

    A jeśli obawiasz się, kropeczko, że podjadać będziesz za dużo czegokolwiek - czy to będzie czekolada i chipsy, czy też przekąski podane przez Tlenkę - to może warto sobie w ogóle zabronić słodyczy? Nie, nie na zawsze, bo wtedy nie dałoby się chyba utrzymać takiego ograniczenia... ale można sobie wybrać jakąś datę - np. zakończenie roku szkolnego, imieniny cioci, Noc Świętojańską, dzień wyjazdu na wakacje - i powziąć naprawdę mocne postanowienie nietknięcia w tym czasie słodyczy Nie wiem, jak to jest u Ciebie, ale ja jak zaczęłam wychodzić z diety, to coraz częściej pożywny a małokaloryczny podwieczorek (jakiś ogórek, serek biały czy coś) zastępowałam czymś słodkim... Albo na słodkości przeznaczałam troszkę kalorii z kolacji... Ale postanowiłam sobie do 27 maja nie jeść żadnych słodyczy, nawet najmniejszego cukiereczka, jednej gałki lodów - i muszę się pochwalić, że mi się udało Więc może Tobie też wyjdzie takie stuprocentowe ograniczenie zamiast "małej ilości" - bo naprawdę ciężko jest zjeść tylko trochę, jak juz się poczuje, "jakie to dobre" :P

  4. #4
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    ja uwazam ze mozesz postanowic sobie ze np w jeden dzien w tygodniu bedizesz jesc slodycze oczywiscie w rozsadnych ilosciach;p
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

  5. #5
    DancingQueen jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    kropeczko ze mnie taki ciasteczkowo-cukierkowo-czekoladowy potwor nie ma slodyczy pod reka-nie jem,ale wystarczy ze moja mama kupi-zaraz jakos tak dziwnie znikaja

    grubasek rada naprawde swietna,wydaje mi sie ze raz w tygodniu w rozsadnych ilosciach mozesz pozwolic sobie na male conieco ze slodkosci,lepiej to nizbys miala nagle rzucic sie na nie i wchlonac w zatrwazajacych ilosciach.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •