-
wychodzenie z diety bez joja
To co ze soba robie zaczyna mnie ju ż meczyc. Chce wyujść z tego shitu zanim zmarnuje sobie zdrowie.Jednak ... nie chce przytyć choćby z tak prozaicznego powodu ze nie bede miala w co się ubrać. Jem teraz ok 500kcal dziennie. Po ile kalorii i co ile dni i wogóle jak mam zwiekszac zeby utrzymac wage i nie przytyc? 50kcal na tydzięn to dobry pomysł? Więcem mniej?I do jakiej liczby kalorii mam zwiększyć? Ze wzoru pdanego w innym temacie wyszlo mi ze powinnam jesc 1336kcal, ale zawsze myslalam ze to ilośc po której jeszcze się chudnie....
Co myslicie?
-
A gdzie znalazłaś, że 1336?? Bo wiesz, ja raz sobie policzyłam przy średnio aktywnym trybie życia że muszę jeść niecałe 1200 kcal, a teraz jem 1800-2000 i nie tyję...
Myślę, że powinnaś dodawać nawet 100 kcal tygodniowo, ewentualnie, jak już dojdziesz do 1000 to możesz po 50...
-
minako, znam twoją sytuację i nie bedę ci doradzać 100 kcal / tydzień, bo wiem, że tego nie zrobisz. musisz zmienić myslenie, ale dodawaj te 50 kcal, jeśli nie będziesz tyć [a nic niewiadomo, może masz uśpioną przemianę materii], możesz dodawać 100 i trzymaj się, słonko. i nie użalaj nad sobą, bo to do niczego nie prowadzi ,tylko pogrążasz się jeszcze bardziej, wiem coś o tym. musisz CHCIEĆ
-
Zamieszczone przez
xixatushka69
musisz CHCIEĆ
Zgadzam się w 100%...
-
więc chciejmy razem
-
ehh wiecie ze ja z jednej strony chce a z 2giej się boje za nic na swiecie nie chciałabym przytyć bo wiem ze to by mnie calkowiecie zrujnowało na chwilę obecną a jestem już tak wykończona głodówkami napadami i wymiotami że chce zacząc jesc normalnie.! Myslalam nawet o tym zeby już od jutra zaczać jesc 1000 ale to jednak za duzo....
-
Ja przez pół roku jadłam ok. 300kcal dziennie w końcu trafiłam do szpitala i pomału sobie zwiększałam, do 500, 700, 1000. I powiem Ci coś - nie tylko nie przytyłam, ale... schudłam! Nie ma takiej opcji, żebyś przytyła na 1000kcal. Żeby się trochę uspokoić i nie myslec o wyrzutach sumienia (wiem jak to jest) to pij wodę mineralną i myśl sobie, że woda odchudza i na pewno nie przytyjesz. Zwiększaj sobie o 50kcal dziennie. Wiem że będzie trudno, ale jako doświadczona była anorektyczka mogę Ci pomóc :*
-
Pomyłka, miało byc o 50kcal na tydzień. I zadbaj żeby to były takie rzeczy których nie będziesz się bała, np. jabłko, jogurt, kromka chrupkiego pieczywa, a nie od razu dwa ciastka.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki