-
Najtrudniejsze ostatnie 3 kilogramy. Jak zaczać jeść?
witam cielutko
na forum przybyłam około 95 dni temu kiedy zaczełam się odchudzać.
mam 172cm wzrostu i obecnie ważę 51kg.
uprzedzając podejrzenia o nadmierne wychudzenie od razu mówie, ze mam bardzo szczupła budowę ciała a odchudzam się bo obrosłam tłuszczem jak nie powiem co
i na szczescie chudne tylko z ud tyłka i brzuszka, moja reszta ciała wymiarami pozostała niezmieniona.
Sadze ze gdybym schudla jeszcze 3 kg figurka by była idealna.
Stosuję diete 1000 kcal ale wychodzi tego mniej. Niestety wstaje do pracy o 4 rano i przełknięcie czegolwiek graniczy z cudem. Rano nie mam ochoty i nie potrafie nawet zmusic sie do jedzenia. W pracy mam niestety takie stanowisko, ze nie moge nic jeść a przerwe mam około 10. wtedy sobie zjadam jogurt z tosem. pozniej pije kawe i jem goracy kubek i jabłko. do domu wracam około 4 i wtedy moge cos zjesć wtedy jem obiad - zupe czy warzywa. Na kolacje zawsze jem lody waniliowe (100 kcal) albo jakis owoc czy koktail.
Dziennie jem okolo 800 - 900 kcal.
Bardzo trudno mi zrzucic ostatnie 3 kg, macie na to jakis sposób bo slyszałam ze ta koncówka przychodzi najcięzej...
Potem juz wiem, ze dla utrzymywania, bede dodawac po 100 kcal tygodniwo ale nie wiem jak pozbyc sie obecnych 3 kilogramów.
Mam wrazenie ze dieta juz nie działa
a moze to zastój?
miał ktos tak?
sport odpada, po 12 godzinach pracy moge co najwyzej isc do knajpy albo leżeć. Moje nogi mi odpadaja ze zmeczenia wiec na sport uwierzcie mi, nie mam siły.
buziaki
-
Według mnie przez taką dietę jaką stosujesz Twój metabolizm zwolnił...Dlatego tak trudno Ci schudnąć te kolejne kilogramy. Twój organizm jest wyczerpany taką radykalną dietą...Na Twoim miejscu już w tym momencie zaczęłabym zwiększać ilość kalorii (wbrew pozorom dalej będziesz chudła). Mądrzyć się nie chcę, bo każdy ma prawo decydować o sobie ale już teraz ważysz MAŁO...
-
wiesz co ja bym juz dodawala po 100kcal na tydzien bo ja zaczynajac od 900kcal dodawalam po 100 na tydzien i schudlam jeszcze 2,5 kg tylko ze musisz byc swiadoma ze jedzac tyle musisz sie pilnowac bo mozesz miec jojo wiem bo aj jechalam na 800kcal i do tej pory odczuwam skutki swojej glupoty np brak okresu...
-
Tlenka z całym szacunkiem ale Ty chcesz ważyc za mało
-
dlaczego za mało?
jesli mam dalej tluszczyk na pupie i brzuszku to w czym problem?
nie rozumiem?
bo BMI za małe? BMI to jest najwieksza bzdura pod sloncem jaka czlowiek mogł wymysleć.
- najczęściej kalklator w ogole nie uwzględnia wieku (te same dane dla kobiety 40 letniej io 16 latki nie moga byc w ogole porównywalne)
- nie uwzględnia stosunku masy mięśni do masy tłuszczu
(BMI Pudzianowskiego i zawodnika sumo jest TAKIE SAMO)
- nie uwzględnia gdzie tłuszcz jest nagromadzony (można byc chudym jak patyczek i miec ogromne posladki)
- nie uzwględnia budowy ciała i typu sylwetki (osoba bardzo drobna o wadze 60kg bedzie gruba a osoba o mocnej budowie wrecz okropnie chuda)
- nie uwzględnia rodziaju codziennego wysiłu sportowego (sportowcy maja zawsze niskie BMI i takie BMI jest prawidołowe)
- nie uwzględnia wielu predyspozycji zdrowotnych jak np problemy z tarczycą czy np przebyte 3 ciąże (przy niektorych typach metabolicznych BMi jest niskie lub wysokie ale jest prawidłowe to samo dotyczy osob ktore np wielokrotnie rodziły)
wracając do Pana Pudzianowskiego jego BMI wynosi 40,8 czyli niebezpieczna dla zycia otyłość nic dodac nic ująć.
wiec od razu mowie, ze mam bardzo szczupla budowe ciała i jestem drobną osobą i zawsze wazyłam 48 przy normalnym odzywianiu ale zaczeły sie problemy zgrubłam 12 kg i teraz sie zabrałam za zrzucanie tego.
nie potrafie zrzucic ostatnich 3 kg i stad prosba o rade a nie o ocenianie czy jestem za chuda czy nie skoro nikt mnie na oczy nie widział.
-
wiesz ja na twoim miejscu juz bym dodawala po 100kcal przez ten tydzien jedz 1000kcal potem 1100kcal itd jestem pewna ze ci spadna te 3 kg bo mi spadly a i organizmu juz nie bedziesz meczyla, przemiane materii poprawisz
napisalas ze masz tluszczyk an pupie czyli chcialabys miec same kosci jak anorektyczka? kazda kobieta ma troche tluszczyku an pupie i biodrach taka juz naza uroda ale to twoja sprawa jak chcesz wygladac
powodzenia
-
a ja Cie Tlenka rozumiem. mam prawie dokladnie to samo, tzn ja rok temu wazylam jakies 10-12kg wiecej niz teraz, przez ten czas roznie to z dietami bywalo, raz sie udalo raz nie, ale mimo to teraz waga pokazuje o te 10kg mniej niz rok temu. jednak ja zauwazam bardzo mala roznice w swoim ciele, z braku cwiczen (swego czasu przez kilka miesiecy chodzilam na aerobik ale jakos niewiele pomogl) tluszczyk i faldki na brzuchu pozostaly, niestety wciaz mam tak samo grube lydki (sporo tluszczu, mozna wziac w palce ), i wciaz ta sama faldka tluszczu przy kolanie po wewnetrznej stronie nog
pytam sie wiec gdzie ja tak naprawde schudlam
mam 179cm wzrostu, waze teraz roznie 62-63kg, moje BMI to okolo 19, wiec teoretycznie bliskie niedozywieniu. teoretycznie tez i moja kiedys stala waga powyzej 70, nawet 75kg tez byla prawdlowa (wg BMI..) jak wazylam powyzej 70kg to myslalam ze jak zejde do 60kg to bedzie super, a tu guzik..
studiuje dietetyke i z tymi wadami BMI masz racje Tlenka, duzo zalezy od budowy ciala. nie wiem co mam jeszcze napisac, po prostu mam podobny "problem" wiec postanowilam skrobnac
rodzina mi mowi ze sie wychudzilam ale oni nie widza tego tluszczu ktory naprawde mam, i to nie jest sprawa psychiki bo jeszcze mi nie odbilo, po prostu widze siebie
buziaki i powodzenia
-
jak sie chce to i tłuszczyk przy wadze 45kg się znajdzie.
-
No Święta666 dzieki przede wszystkim za zrozumienie.
a teraz sie dalej odchudzasz?
z tymi łydkami mam siostre z tym samym problemem, ma łydy ze hej a cała jest bardzo malutka i szczupla.
cing zapodałas ironią która ci nie wyszła bo masz racje, przy 45 znajdzie sie tluszcz i wszystko zlaezy od jego umiejscowienia.
mozna miec 45 kg i d*** jak szalupe i znam taka osobę. wyglada zle bo jest chuda jak szczypiore i zebra jej widac a ma tyłek jak bounsujące murzynki.
poza tym prosze was nie popadajcie w skrajności bo to jest chore. ITo jest jak słuchanie osoby wazacej 100 kg i mowiącej - wole 100kg niż wyglądac jak wieszak.
Wszystko musi być czarne albo białe?
Chce zrzucic troche tłuszczyku z brzucha i pupki zeby był ładny - nie mam zamiaru miec miednicy obklejonej skórą.
Do tego brakuje około 3 kg - ile razy mam mowic ze wracam do poprzedniej wagi w ktorej mialam super tylek a nie robie eksperymentów w stylu - schudnąć ile wlezie.
odnosze czasmi wrazenie na forum, ze jak ktoś juz schudnie albo schodzi ponizej 50 odzywają sie gromy od osob ktore zaczynaja mówic o nadmiernej chudosci anorekcji, ze zebra wystajace itd.
niech sie kazdy odchudza do takiego poziomu jaki uwaza za sluszny, przeciez bez czyjegos zdjecia nie da sie okreslic tego czy juz wyglada dobrze czy jeszcze nie.
a jak bedzie brzydko bedzie wygladac to sobie powolutku przytyje.
akurat to nie jest zadna sztuka.
i tego chyba tez nie trzeb akrytykjowac bo jesli nie krytykujemy tu osob z bulimią, anoreksją, kompulsywnym obżeraniem sie i takich ktore chudna i maja jojo na okragło to niech ze zrozumieniem spotkaja sie wszystkie sytuacje.
na razie dzieki za rady, jestem na etapie dodawania 100 kalorii.
-
Tlenka wybacz nie chcialam Ci e urazić nie denerwuj sie po prostu zobacz w co ja wpadałm.. a biorac pod uwage to ze jesteś ode mnie 10cm wyższa boje sie zebys sie w podobny shit nie wpakowala i nie zrozum mnie źle po prostu nie chciaabym żeby było tak że tylko Ty widzisz siebie gruba i chcesz chudnąc a tak naprawde jest inaczej... Ja Ci prosponuje nie chudnąc z kilogramow w sensie gubienia ich . Skup sie leiej na rzeźbieniu sylwetki i wyrabianiu mięsni to Ci dobrze zrobi. pozdrawiam:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki