no w zasadzie tak, ale mozna sobie jeszcze troche pomoc omijajac niektore potrawy :]Zamieszczone przez myszaaa
no w zasadzie tak, ale mozna sobie jeszcze troche pomoc omijajac niektore potrawy :]Zamieszczone przez myszaaa
Nan! tak ci doradzę: ja kupuję raz w tygodniu chleb fitnes ze śliwką Schulstadt (bo ma najmniej kalorii!). Kosztuje cos ponad 2 zł, zawiera 12 kromek po 43 kcal każda, starcza mi na 6 dni (codziennie 2 na śniadanie). Ma mnóstwo błonnika sam w sobie i jeszcze ta sliwka. Zapycha i jest pycha! Można do niego jeść dodatki słodkie i słone, jakie się chce.
Aha, no i nie psuje się...
Smacznego!
Ja tez kocham chlebek...polski chlebek, chleb pita, english muffin, no i najbardziej bagetki. Jak najbardziej przyznaje Wam racje, ze na diecie lub nie, nie mozna dac sie zwariowac. W sumie naszym celem jest chyba zdobycie wymarzonej wagi a potem normalne zdrowe jedzenie, czasem rowniez cos mniej zdrowego ale smacznego, no i sport uprawiany systematycznie...poprostu zdrowy i radosny styl zycia.
Moja dietetyczka powiedzia mi,ze dziennie moge zjesc 2 kaizerki,badz 4kromki pieczywa jasnego lub 4 ciemnego,wiec jak bedziesz sie trzymalo tej "zasady" 2 kaizerki dziennie i koniec z chlebkiem na 1 dzien to bedzie ok,chociaz sama jakos nie umiem w to uwierzyc...Ja na szczescie prawie wcale nie jadam chlebka,chyba ze mam moje glupie napady to wtedy jesm wszystko co chce i ile chce .
Zycze powodzenia
Dzięki za odpowiedzi . Ja czytałam, że źle wpływa na organizm świerze pieczywo, więc robie sobie tosty .
Ten chlebek ze śliwką brzmi apetycznie, ale jak znam życie (już nie raz miałam takie chlebki) zaraz będzie to zjedzone .
Zakładki