Zastanawia mnie czy niejedzenie kolacji to dobry pomysł? Zobaczcie, kiedy opuszczamy wieczorny posiłek, zazwyczaj jemy więcej na obiad,żeby jakoś przetrwać do rana. Kiedyś słyszałam też, że jeśli zjemy dość duży obiadek, to z naszej diety nici, bo organizm takiej ilości nie przetrawi. A jak Wy macie? Jecie kolacje, czy tez nie jecie, ale za to Wasz obiad jest troche wiekszy niż powinien być? A może dzielnie czekacie do rana?