postanowilam zrobic 3dniowa glodowke. pierwszy dzien byl naprawde ciezki. tylko woda i czerwona herbata. ale udalo sie.

drugiego dnia nie dotrwalam, bo w lazience zemdlalam a upadajac rozcielam sobie brode. oczywiscie mam pelno siniakow na rekach i nogach, nawet na glowie.

i tak sie skonczyla moja przygoda z glodowka. nie polecam nikomu. jeden dzien ok. wiem, ze dluzsza glodowka daje znacznie wiecej. ale mozna ja przeprowadzic siedzac w domu. a nie chodzac do szkoly i budzac sie o 6 rano. potem wracac do domu dobrze po 18 i do lekcji. to moze wykonczyc. moze i czulam sie fajnie i lekko, ale co z tego? chirurg wzial 160zl za poskladanie mnie do kupy, dzis bylam u niego drugi raz. za tydzien zdjecie szwow, jeszcze rentgen zuchwy musze zrobic i isc do neurologa, zeby sprawdzil czy all ok. bo w sumie to nie wiem ile bylam nieprzytomna. wydawalo mi sie, ze moze jakies 3 sekundy. ale tak naprawde moglo to trwac dluzej. bo w sumie nie pamietam skad mam az tyle sianiakow...

dziewczyny,
glodowka jesli juz, to tylko podczas weekendu, ferii czy wakacji. nigdy wtedy, kiedy musiecie wykonac duzy wysilek zarowno fizyczny jak i umyslowy!!!