-
warzywa na patelnie - jak liczone są te kalorie?
Czesc
Na poczatek zycze szczesliwego nowego roku. To moja pierwsza wiadomosc na tym forum w tym roku. Niestety przez swieta przytylam Ale znow biore sie za siebie. Na Wielkanoc bede laska
No i wlasnie w zwiazku z moja dieta mam pytanko. Juz drugi dzien z rzedu na sniadanio-obiad zjadlam warzywka na patelnie, kupione w Biedronce. Na opakowaniu jest napisane, ze w paczce jest 750g. W 100g jest okolo 30 kcal. Wiec z wyliczeń wychodzi, że cała paczka ma okolo 225 kcal. Zaniepokoilo mnie jednak, ze w tej mieszance jest tak duzo ziemiakow, bo to jednak dosc kalorczne warzywko (chociaz ja uwielbiam ziemniaki). Dzis wybralam ziemniaki z tej mieszanki i zwazylam i okazalo sie, ze bylo ich az 170g. Ziemniak ma 62kcal w 100g, wiec w tej mieszance 1,7x62 = 105,4 kcal. Wiadomo, ze to zalezy od torebki ile jest ziemniakow w calej mieszance. No ale jesli przypuscimy, ze w kazdej torebce jest okolo 150g ziemniakow, to jest 1,5 x 62 = 93 kcal. Na pozostale warzywo przypada, wiec 225 - 93 = 132 kcal. Najmniej kalorycznym warzywem z tej mieszanki jest marchewka (sa tam jeszcze brokuly, fasolka szparagowa, papryka, kukurydza). Ziemniaki waza 150g wiec pozostale warzywa 600g. Jesli przypuscimy, ze w tej mieszance poza marchewka nie ma innych warzyw, to marchewka ma w sumie 6 x 24 kcal = 144kcal. Wiec w sumie mamy 93 + 144 = 237 kcal w calej mieszance. To juz jest wiecej niz 225 kcal, a zalozylam, ze w mieszance jest tylko ziemniak i marchewka.
Wiem, na opakowaniu jest napisane, ze to kalorycznosc przyblizona, ale chyba bardzo trudna do osiagniecia. Chyba, ze trafi sie malo ziemniaka.
Wiele razy byla mowa na tym forum, ze nie nalezy liczyc tak dokladnie, ale chodzi mi o to, ze w pewien sposob czuje sie nieco oszukana, bo ta mieszanka z duzym prawdopodobienstem zawiera wiecej niz 225 kcal, a skoro jest napisane na opakowaniu, ze to kalorycznosc przyblizona, to powinna byc tez mozliwosc, ze zawiera mniej niz 225 kcal. Tymczasem takiej mozliwosci nie widze. Powinni raczej napisac, ze mieszanka zawiera co najmniej 237 kcal a nawet wiecej.
To chyba tyle. Wiem, jest pewno wyjscie, moge ziemniaka odbierac i nie jesc. Wtedy bedzie mniej kcal w moim posilku.
Pozdrawiam i zycze suksesow w gubieniu kg w nowym roku. Trzymajcie sie
Papa
-
tak , ale wydaje mi sie, ze oni podaja kcal mrozonych produktow. a przeciez poniej dodajesz wody i warzywa zwiekszaja swoja mase, bo pochlaniaja wode dlatego gdy juz wazysz zrobione warzywa to są ciezsze. to jest moje zdanie, ale nie wiem jak jest naprawde.
-
No to mnie nieco zaskoczyłaś... jem tą mieszankę od czasu do czasu i jakoś nie zwróciłam uwagi na ilość tego wszystkiego.. Tyle że możliwe, że np. w innych paczkach tego ziemniaka było minimalne, a ty trafiłaś akurat na taką paczkę (chociaż to troszkę dziwne by było). Albo oni te kcal napisali że tak powiem "na odczep się", sami dobrze nie sprawdzili tylko tak nadrukowali - chociaż te "biedronkowe" produkty masa ludzi kupuje, to chyba jakies tam badania musiały być.
Chyba że tak jak mówi Olaszek, że podają kcal tego zamrożonego po prostu.
-
Ja ważyłam mrożone, a kalorycznosc warzyw mrozonych albo gotowanych chyba niewiele sie rozni. To te 750g to waga meszanki zamrozonej czy ugotowanej?? Musze sprawdzic.
Zjadłam juz dwie torebki tej mieszanki i wydaje mi sie, ze zawartosc ziemniaka (tak na oko) byla podobna, dlatego w wyliczeniach nieco zanizylam ilosc ziemniaka.
Ale i tak na pewno o wiele lepiej zjesc taka mieszkane niz jesc jakies puste kalorie.
Wydaje mi sie ze biedronka zaniza kalorycznosc. Kiedys w tym sklepie mozna bylo kupic takie platki pszenne z rodzynkami i suszonymi jablakami i na opakowaniu bylo napisane, ze w 100g maja one okolo 140kcal. Jak wiadomo rodzynki sa bardzo kaloryczne, a w tej paczce wydaje mi sie, ze zawsze bylo spoooro rodzynek. Wiec jak paczka zawierala 250g platkow, to cala miala tylko 350kcal. Uwielbialam te platki, ale juz ich chyba nie produkuja i trudno mi bylo uwierzyc, ze cala paczka miala tak malo kalorii. Szkoda, ze sie nie zebralam i nie wybralam z calej paczki rodzynek i nie zwazylam ich.
-
No te płatki to już na pewno zaniżone i to sporo W ogóle chyba czekolada z Biedronki też jest chyba zaniżona.. o ile się nie mylę, jak kupowałam koleżance jej ulubioną karmelową, to było napisane 400 z czymś na 100g, a zwykle takie czekolady mają chyba trochę więcej..
Zresztą jak coś można liczyć kcal nie z opakowania, ale z jakiegoś pewnego źródła (tzn. tabeli). Mniej więcej będzie w przybliżeniu.
A tymi warzywkami też chyba nie ma co się tak bardzo przejmować Tak jak mówisz - to nie puste kalorie, więc spoxik
Pozdrawiam
-
szok!!
z ciekawości znów zważyłam mrożone ziemniaki z mieszanki na patelnię iiiii .... było ich AŻ 250g.
Ale co tam. Tak mi smakują te warzywka, że nie zamierzam rezygnować z ich jedzenia.
Pozdrawiam.
-
dobre, zdrowe, malo kcal, czego chciec wiecej?
-
HEJ!!
No właśnie... moim zdaniem to jest tak:
Warzywa są warzone jeszcze przed mrozeniem...czyli jeszcze jak nie zawierają w sobie wody... wtedy sa lżejsze... a woda zawsze doda kilka dodatkowych deko i wyrówna wage do tej podanej na paczce....
Poza tym też mi się wydaje że z tymi kcal to jakaś ściema... bo te wartości naprawde sie nie zgadzają na produktach z biedronki
Zauważcie np że prawie takie same warzywa na patelnie Hortexu mają na opakowaniu podane że w 100g znajduje się 48 kcal.
a 30 a 48 kcal to jednak spora różnica... i aż takich rozbieżności być chyba nie powinno
Więc ja sie nie zgadzam z tą wartością podaną przez biedronkę...a nad hortexem też warto sie zastanowić..i jak następnym razem kupie Te warzywka to sama zważe i przed smażeniem i po..... policze.. i Wam powiem jak to wyszło....
Podobny problem mam z rybą... kupuje mrożonego mintaja w makro zapakowanego w folie...rozpakowywuje go i kłade go na talerz aby rozmarzł... o zgrozo po godzinie woda wylewa sie z talerza Normalnie krew mnie wtedy zalewa bo okazuje sie ze płace 12 zł za dobre pół kilo wody.... złodziejstwo I zastanawiam sie jak oni liczyli te kcal...w 100 g ryby zamrożonej czy rozmrożonej..... czy Ci producenci nie moga wyrażać sie precyzyjniej Tak, tak ... wiem że to takie "chwyty" na lepszą sprzedaż.... ale mnie one czasem doprowadzają do furii
-
spoko, nie popadajmy w paranoję jeden ziemniak wte czy wewte ale zauważyłam, że Biedronka, pod wzgędem podawania na opakowaniach wartości odżywczej, składników, emulgatorów itp., nie jest zbyt kompetentną firmą...
kupiłam tam kiedyś czekoladę i na opakowaniu było napisane, że w 100 g produktu jest 386 kcal. zaznaczam, że była to czekolada mleczna, żadna light. coś nie tak!
-
No wiecie róznie to bywa, ale ja tam z produktów ktorych nie jadam dalam by sie pewnie nabrac ale jesli chodzi o czekolady...380 iles?? nie no ..bez jaj
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki