Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 19 z 19

Wątek: Witam :)) Nałogi przyjemne...

  1. #11
    Guest

    Domyślnie



    Dobry pomysl. Ja tez jem z wasa i dzieki temu moge se pozwolic na wedline, jakies liscie salaty, ogorek czy pomidor a kromk zeby nie byla taka sucha smaruje serkiem odtluszczonym hohland, to wszystko popijam herbatka i nie jestem glodna przez pol dnia, a takie sniadanklo nie przekracza 200 kcal


  2. #12
    snatkate jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja nie lubię masła ani margaryny - więc z miejsca oszczędzam parę kalorii Nie wiem doprawdy co ze mną jest nie tak - bo w dzieciństwie kochałam masło :P A teraz sam jego zapach przyprawia mnie o dreszcze Chyba trzeba się będzie przerzucić na takie śniadanka

  3. #13
    Guest

    Domyślnie



    Ja lubie masło a własciwie to lubiłam zanim zaczełam się odchudzac. Najbardziej smakowało mi śmietankowe. Teraz nie jem i jakos nawet nie mam na nie ochoty. I bardzo dobrze, zawsze to troche kcal mniej. Pozdrawiam!!!

  4. #14
    gieen jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja strasznie szaleje na sniadanie tzn nie codziennie, ale jak wieczorem sie poloze z rwacym glodem to rano mam 'nagrode' & jak sie nie pohamuje to 500 kcal wychodzi jak nic. czy sadzicie, ze jest cos w tym zlego? bo ja osobiscie wole szalec na sniadanie bez tak duzych wyrzutow jak na kolacje...

    350 kcal to nei jest duzo wiec nie martw sie

    a myslicie ze to źle, ze założycielka tematu je to samo na sniadanie dzien w dzien? czy wrecz przeciwnie? czy to bez znaczenia?
    ja mialam takie 'przyzwyczajenie' sniadaniowe przez ok 4 miesiace-serek wiejski 200g + kromka ciemnego pieczywa. PYCHOTKA polecam [200kcal + 80 kcal]

  5. #15
    snatkate jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gieen zdecydowanie lepiej, jeśli poszalejesz na śniadanko - przez dzień zdążysz spalić te kcal, czego nie można zrobić po wieczornych szaleństwach

  6. #16
    gieen jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez snatkate
    Gieen zdecydowanie lepiej, jeśli poszalejesz na śniadanko - przez dzień zdążysz spalić te kcal, czego nie można zrobić po wieczornych szaleństwach
    kochana, dziekuje za odpowiedz. & za pocieszenie. jednak z bolem stwierdzam, ze dzisiaj wieczorem juz nie zdaze spalic-przed chwila zjadlam pol wielkiej telepizzy . od jutra jak to mowia

  7. #17
    zrodlanka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja tez dzisiaj sobie poszalalm i tez mowie od jutra , ale coraz czesciej to mowie

  8. #18
    Guest

    Domyślnie

    ja tez szaleje wieczorami to chyba normalne i bardzo ciezko sie od tego odzwyczaic, ale jak juz mam taka straszna ochote na cos i jeszcze wiem ze musze sie uczyc, to przewaznie opycham sie wasa 7 zboz samą albo z serkiem Figura i ogorkiem i pomidorem albo zjadam mleko acidofilne np ananasowe z otrebami ze sliwka albo jakis kefir 400gramowy oslodzony slodzikiem bo mam ochote na cos slodkiego. I to mi sie zdarza nawet po 22.00. Wiem, ze tak sie nie powinno jesc ale to jest jakis taki chwilowy impuls. Czasem zjem kilka z tych rzeczy po sobie i czuje sie wtedy taka przejedzona i zla. A dodam ze od stycznia jestem na diecie 1000kcal. Tyle ze po takim obzarstwie to wychodzi mi czasem 2000kcal. Moze nawet nie czasem. Sa nawet 2 dni pod rzad ze tak jem, 2 dni przerwy i znow nie wytrzymuje i zjadam cos malego po 22.00. Np 2 kromki wasy. Mysle, ze to Was drogie dziewczynki powinno pocieszyc, bo mimo tak licznych moich wpadek chudne. Od stycznia stracilam 7kg. Jestem taka szczesliwa i czuje sie juz swietnie w swojej skorze, tylko niestety jeszcze nie uda mi sie na swieta zalozyc moich ulubionych spodni Ale czuje, ze niedlugo nastapi ten moment. Pozdrawiam i zycze silnej woli i sukcesow w walce z tluszczykiem.
    Papapa

  9. #19
    meegy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    "kiedy wstajemy rano, to na ogół mamy jeszcze sporo energii, bo w organiźmie przez noc skumulowały się substancje z poprzedniego dnia. Dobrze jest wtedy zjeść coś niewielkiego, co daje szybo energię, ale nie obciąża za bardzo żałądka. do takich produktów należą owoce, po zjedzeniu których szybko uzyskamy glukozę. Moje śniadanie składa się z 1 marchwi, 1 jabłka (lub pomarańczy, banana, połowy grejpfruta). Wrzucam owoce do miksera, dodaje wodę mineralną, trochę cynamonu i imbiru. otzrymuję gęsty sok, który zaspokaja głod na kilka godzin. Jeśli komuś to nie wystarcza, to może poza owocami zjeśc na śniadania jajko lub jakiś ser. Proces trawienia jest jednym z najbardziej energochłonnych procesów fizjologicznych. Dletego po obfitym posiłku czujemy się senni i zmęczeni. Pierwszym większym posiłkiem powinien być obiad."
    źródło: Maja Błaszczyszyn, terapeutka lecząca metodami medycyny naturalnej, "Schudniesz jedząc zdrowo" nr. 2/2004

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •