Hej! Ja mam wolne dni z pracą, czyli "z papierami", znowu nie mam czasu ruszyć się od komputera i od pisania. Siedzę i jem. Swój brak silnej woli usprawiedliwiam tym, że nie mam czaSU. a MOŻE TAK JEST W RZECZYWISTOŚCI? Wczoraj znowu zjadłam Pawełka i Grześka (ach, te chłopaki ! ), bo nie miałam czasu na jakieś przekąski. Aż mi wstyd pisać o tym na forum. Za to staram się jeść mało tłuszczu, może to pomoże...
Pozdrawiam i liczę, że dziś będzie inaczej.