Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 15 z 15

Wątek: Batoniki w limicie kalorycznym??

  1. #11
    cyndaquil jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    batoniki raczej nie, ale mogą być kisiele, budynie (gorzkie), suszone owoce.
    ps. 1000 kcal przy dużym wysiłku nie jest polecane.
    czy wiecie, że 1 kg tłuszczu do przeżycia doby potrzebuje 5-7 kcal, a mięsień w stanie spoczynku 75-100 kcal? a tych mięśni jest ok. 40% naszej wagi... :P

  2. #12
    Insider jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mnie sie wydaje, ze zamiast "typowego" lakocia lepiej zjesc troche suszonych owocow albo jogurt z otrebami (np. granulowanym- pycha), musli lub light, moze owoc?
    Zamiast pustych kalorii dostarczysz blonnika, witamin a przeciez to jest rownie wazne w tej diecie co kalorie. Poza tym w diecie chyba chodzi tez o zmiane nawykow- nie tylko ile ilosciowo jemy a takze co to jest. A po kilku tygodniach diety "przestawisz" sie na ten nowy rodzaj podjadania i przestaniesz tesknic za zwylkym batonikiem. Ja tak mialam- kiedy juz nie mogla wytrzymac i zjadlam kawale swojego wymarzonego 3 bita, na ktorego czekalam caly tydzien, okazalo sie ze wcale nie jest taki smaczny, za slodki, no i wyleczylam sie 3 bitow
    pozdrawiam

  3. #13
    nadziejka_82 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-05-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    171

    Domyślnie

    racja racja , to tak wlasnie jest, jak sie pewnien czas- np z tydzien powstrzymam od typowyh slodyczy to pozniej ciezko nawet przelknac takiego batona, bo przyslodki, bo muli i w ogole jakis nie taki. sliwki suszone gora!

  4. #14
    cyndaquil jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a propos śliwek, ile kalorii ma schab ze śliwkami? :P

  5. #15
    Krzyzaczka21 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Batoniki

    Wiem, ze pewnie to co powiem nie bedize zbyt wychowawcze , ale coz. Powiem jak bylo po prostu. Ja w czasie diety, moze wstyd sie przyznac, ale jestem lakomczuszkiem wiec nie potrafilam tak sobie w stu procentach odmowic przyjemnosci. Tak wiec postanowilam siebie samej nie oszukiwac i zrobilam sobie jeden dzien w tygodniu kiedy moglam pozwolic sobie na odstepstwo od diety. Byla to niedziela. Raz w tygodniu, w nagrode za to ze ladnie sie przez tydzien trzymalam, robilam sobie lepszy obiadek, ale oczywiscie bez przesady, nie zadne tam golonki, zreszta pfe nie lubie hihi :P, do tego na przyklad dwie galki lodow na deser, albo kawalek serniczka. Nic duzego, ale staralam sie tym upajac, jakbym jadla conajmniej cala miche lodow. To byla moja nagroda. I warto bylo. I dzieki temu moze wlasnie utrzymalam sie na diecie. I schudlam 20 kg. Wiec mozna, po prostu trzeba byc uczciwym wobec samej siebie

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •