Wątek: jak to jest(bardzo wazne)

czy zwiekszajac diete o okolo 500kcal z dnia na dzien tzn np w pon zjem 500kcal9teoretycznie) we wtorek 900 w srode 1000 czw 1000 pt 1000 sob 1000 i tak juz do konca mojej diety czy wtedy przytyje gdy te kalorie w wiekszosci(tzn ok700)bedzie pochodzilo z warzyw i owocow (szczegolnie warzyw)-tak sama od siebie moge powiedziec ze nie slyszlaam zeby ktos przytyl od warzyw ale mozesie myle czekam to dla mnie wazne...

dlaczego nikt mi nie odpowiada....?

Nikt tego nie wie, bo kazde nasze ciałko jest inne i inaczej to odbija... A ryzyko jest zawsze przy takich ekscesach.

nie mam zielonego pojęcia wydaje mi się (tak intuicyjnie) ze przytyć nie powinas co najwyżej na początku nie będziesz chuść (nie poprawiać- kocham to słowo... chuść..).
mysle ze jesli zdarzyło ci sie w jednym dniu zjesc te 500 i potem wrocisz do normalnej diety to nic sie nie stanie. to chyba podobna sytuacja jak jakbys jadla normalnie po 1500 i raz zdarzyło się 4000.
pytanie tylko czy stosowalas 'diete' 500kcal od miesiąca czy po prostu nie mialas tego jednego dnia czasu zeby cos zjesc =P

... co najwyżej na początku nie będziesz chuść (nie poprawiać- kocham to słowo... chuść..).


hehehe a to jest słowo??) Też mi się podoba

Wiem co czujesz,też miałam takie obawy(co,przecholowało się z dietką??)Ja codziennie zwiększam dawkę kalorii o około 30.i mam nadzieję,ze będzie dobrze i żołądeczek sie elegancko przyzwyczai:]Więc moze od razu takiego szoku mu nie rób?Ja bym proponowała w twoim przypadku codziennie o 150kcal zwiększać,bo 500 moze nie dać rady(to zależy ile żyłaś na 500)Powodzenia:]

To zależy jak długo byłaś na niskokalorycznej diecie, bo jeśli ponad 3 dni, to metabolizm sobie nieźle załatwiłaś i możesz teraz przytyć i na 1000 kcal. Ale i tak prędzej, czy później będziesz musiała zacząć jeść w miarę normalnie, więc lepiej zrób to, dopóki jeszcze wogóle Ci ten metabolizm jakoś ciągnie, bo potem będzie tylko gorzej.