Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 19 z 19

Wątek: Czekolada na MAXA

  1. #11
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja tam jestem zdania że człowieka co wymyślił cukier trzeba zalinczować, po co komu słodycze do życia??

  2. #12
    Mamadu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to ja też się dołącze....mam tak samo jak POmzie...obojętność. Ludzie obok mnie jedzą, chcą mnie częstować...i nic...nic a nic. No dobra....może troszeńke. Ale to nic takiego...przechodzi po sekundzie.

    A więc można!!!!

  3. #13
    cukiereczek1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    pod Wawa
    Posty
    38

    Domyślnie

    wiem wiem macie racje postaram sie wytrzymyc ten pierwszy tydzien a potem to mam nadzieje ze juz z gorki

  4. #14
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na mnie to najlepiej działa jak ktoś mnie namawia do złego, wtedy to odmawiam, bo taka już jestem, gorzej jak się zastanawiam czy czasem czegoś nie zjeść . Aha i potrzebny mi ktoś w domu, bo jak nikogo nie ma to szaleje ;p

  5. #15
    icik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Objadanie sie az do wymiotow to nic innego tylko bulimia.

  6. #16
    Poemi jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Gdyby ta metoda była skuteczna to ja bym chyba już nic nie jadła . Choć przyznam, że przez pewien czas nie mogłam patrzeć na wafelki...

  7. #17
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    Metoda może i paskudna, ale skuteczna. Jak byłam mała to bardzo lubiłam galaretki owocowe. No i kiedyś na kolonii zjadłam chyba z 10 porcji. Pochorowałam się, ale nie za bardzo. No i do tej pory nie cierpię galaretek
    Pozdrówka - batorek
    P.S. Z czekoladą bym nie ryzykowała, za bardzo ją lubię

  8. #18
    Guest

    Domyślnie

    Moim zdaniem ten pomysł jest lekko przesadzony Szczerze mówiąc nawet by mi coś takiego do głowy nie przyszło... Ja kilka dni temu też postanowiłam sobie nie jeść słodyczy... Samo postanowienie przyszło mi strasznie ciężko... Od zawsze kocham czekolade, batoniki i inne popierdółki więc myślałam że będzie to NIEWYKONALNE... A jednak z realizacją jest o niebo lepiej Nie dość że nie "zgrzeszyłam" ani ani razu to nawet mnie nie ciągnie Po prostu jestem z siebie taka dumna że szoooook Dobra dość tego samochwalstwa... :P Trzymam kciuki za wszystkie dziewuszki coby chciały rzucić czekoladowy nałóg- wierzę że się Wam uda :* i gratuluje tym które już odniosły na tym polu zwycięstwo
    Hugsss'n'kisseees :*

  9. #19
    Guest

    Domyślnie

    buuu!!!!
    was ciągnie do słodkości czekoladek itd (nie przeczę mnie też czasem)
    ale mnie tak cholernie ciągnie do nabiału że szok!!!!!!!!!
    wszelkiego rodzaju serki, masło, margaryna.... to były powody mojego tycia...
    teraz odstawiłam masło i prawie całkiem nabiał ale ciężko jest
    czasem myślę że nie wytrzymię... ehh

    ALE NIE PODDAM SIĘ !!!!

    BĘDZIE DOBRZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!MUSI BYĆ!!!!!!!

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •