ic czekoladowegoPoniewaz mam bardzo duze problemy z powstrzymaniem sie od jedzenia slodyczy chcialabym zastosowac pewien trik o ktorym kiedys gdzies przeczytalam. Chodzi o to ze jednego dnia je sie bardzo duzo czekolady, to zalezy kto ile moze jednemu po 2 -óch kawalkach jest juz bardzo slodko, a drugi zje cala tabliczke i spoko. Ja naleze niestety raczej do tych drugich no i w moim przypadku zjesc np 5 czekolad az zemdli na maksa , nawet wymioty (wiem nieprzyjemne sama tego nie nawidze, ale jestem w stanie arz sie poswiecic) i podobno potem nie mozna nawet spojrzec na nic słodkiego. Wiem ze to bardzo drastyczna i nieprzyjemna metoda ale zawsze jakas. Tylko nie krzyczcie za bardzo na mnie za glupie pomysly, ale jestem juz chyba bardzo zdesperowana. A moze ktos stosowal ten sposob?
Zakładki