hm...narazie wiem tyle..ze trzeba mleczko nastawić na kwaśne...
kiedy skwaśniejen porządnie...
stawiamy je na wolniutki gaz i podgrzewamy...az widoczne bedą bryły ścietego sera i wody-serwatki.
Odcedzamy to na gazie, pieluszce lub płótnie...zawiazujemy w tym materiale..i czekamy az dobze odsączy sie od serwatki...
i to juz chyba twaróg.
Kupiłam literek mleczusia. Pisze: latte fresco- z lodówki...w szklanej butelce..wiec chyba cos z tego bedzie...
Bo te z kartonow sie nie nadaja...
Dobra nastawie na kwasne.
Potem powiem jak sprawa postępuje