No ale ja tak mniejwięce troszeczke ćwicze znaczy się 10 min rowerkiem dziennie i co środe 1h basenu. No a co do mięsa to odpada bo przeszłam na wegetarianiam. Ryby raz na miesiąc jem bo nie lubie ich. No a co do białego chleba to poprostu uzależnienie jak dla innych słodycze. No za to cukier minimum ( nie słodze cukrem, miodem tylko słodzikiem).
Na początku wierzyłam, że schudne ale jak nic się waga nie rusz to już nadzieje trace Czy ktoś tak miał czy to tylko ja jakaś inna.
pa