Ja z takim pytankiem : jestem na 1000 kcal.....i zastanawiam się, czy sobie nie zafundować jakiś "wspomagaczy". wiem, że niektóre dziewczyny łykają chrom, inne L-karnitynine....jakieś tabletki z octem jabłkowym

Co byście poleciły????????

Chcę tylko zaznaczyć, że nie chcę pić jakiś "koktajlów" zapychających żołądek...z tysiąca jestem zadowolona i nie jestem głodna.

Czy łykanie takich rzeczy może mieć jakieś skutki uboczne? Ktoś ma takie doświadczenia?