:P nie bezpośrednio, -pół żartem pół serio.
Na ogół ludzie mało wiedzą na temat alkoholizmu jesli ich temat bezpośrednio nie dotyczy, warto poczytać i dmuchać na zimne.
:P nie bezpośrednio, -pół żartem pół serio.
Na ogół ludzie mało wiedzą na temat alkoholizmu jesli ich temat bezpośrednio nie dotyczy, warto poczytać i dmuchać na zimne.
cos mi sie schrzanilo z suwaczkiem a juz go ladnie bylo widac
wiecie co jak ja imprezowalam w tamtym roku tzn jezdzilam praktycznie co tydzien na dicho oczywiscie sporo pilam, ale tez tanczylam duzo, to bez rzadnej dietki schudlam ze 4 kg
a przez wakacje siedzialo sie i pilo piwka tylko do tego jakies grile itp to sie przytylo, ale musze przyznac ze strasznie sie obrzeralam, wiec to tez pewnie w tym tkwi najwieksza wina a nie w samym alkoholu
teraz mam zamiar starac sie stosowac tysiaka tzn jesc duzo mniej, ale imprezowac sobie
byłam właśnie przedwczoraj na imprezie - wypiłam dużo, wczoraj nareszcie kupiłam wagę - zważyłam się 2 dni po imprezie - nie przybyło mi ani grama!!!! nie wiem jak to możliwe, ale się strasznie cieszę!!!!! może mój organizm się przyzwyczaił (wcześniej gdy szamałam co popadnie było tragicznie) - nawet schudłam2 kg (nadal jestem na tysiaku - w ciągu 2 tygodni 2 kg w dół - a to już czwarty miesiąc - nie mam zastoju wagi!!! )
zycie jest piekne, bo chude!!!!!!
Radzę uważać z alkoholem, ja mam różnie na diecie ostatnio staram się nic nie pić. Ale czasem to nie wychodzi Rzeczywiście jeżeli nic nie jecie pijąc to nic się nie dzieje, lecz jeśli przegryzacie coś między czasie to może być nie ciekawie.
A w wakacje wiadomo co jakiś czas są imprezki...
a ja to ma tak ze jak popije to na drugie dzien moj organizm nie przyjmuje zadnych plynow i pokarmow-lyczek wody i juz wymiotuje.i a drugoi dzien mam 2 kilo mniej.heheeh.ale tak amm tylko po piwie.po wodeczce tak nie ejst.a szkoda bo uwilbiam red bula z wodka.acha i jeszcze taka rzecz wam powiem jak sie wazycie an drugi dzien po imprezce to zawsze jest jakis kios mniej bo organizm jest odwodniony.
ja od niedzieli dwa tygodnie temu (19.06)praktycznie nie pilam i jestem z tego powodu zadowolona,jedynie co to w sobote kieliszeczek(maly) bluebolsa tak bardzo zmorzonego i wczoraj jedno piwo, ale jezdzilam na rowerze (w sumie ponad 20km z czego sporo pod gorke)
z tym, ze czlowiek jest duzo lzejszy to sie zgadzam, szczegolnie jesli to byla taka imprezka na ktorej sie tanczylo np dicho
ale z drugiej strony jak wrocilam po piciu takim dosc konkretnych przez 3 dni to bylam strasznie opuchnieta, bo to bylo tak, ze duzo sie pilo, lazilo (wyprawa w gory) i jadlo (grill itp)
ale nawet nie wiem jak w tym czasie waga sie zmieniala, bo jak juz wszystko wrocilo do normy to bylo tak jak przed wyjazdem
aha bo ja nie napisalam ze wlasnie od tej niedzieli co pisalam to ja postanowialam sobie, ze nie pije, bo wtedy wypilam strasznie duzo piw nawet nie wiem ile i jakos tak wcale nie bylo za fajnie (chyba nie to towarzystwo i dlatego), wiec postanowilam nie pic(no nie tak zupelnie, ale bardzo malutko) i jak widac to mi sie udaje
alkohol odwadnia, dlatego ważymy mniej po imprezie. a po piwie chce sie jesc :/ i duzo kalorii :/ ale wino? czemu nie dobre na trawienie
Zamieszczone przez kxenka
wow, nielze musisz pic jak wymiotujesz od razu hehe nie ma to jak hard imprezki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
moze sie przyda, chcociaz są w nich czasami sprzeczne informacje...
Zakładki