-
wiecie co.. mi się zdarzają takie 'dni obżarstwa'
potrafię zjesc danego dnia 2 czekolady, paczkę markiz i w dodatku normalny obiad u babci.
i co?
ano nic. następnego dnia waga skacze do góry jakieś 0,5kg a kolejnego dnia 0,6 w dół.
może to nie jest najzdrowsze ale przynajmniej wiem że jak nażrę się czekolady raz w miesiącu, nawet jeśli zjem jej tyle że będzie mi niedobrze to za dwa dni waga i tak wróci do normy!
-
allthea ja lubię sobie robić co jakiś czas 'dzień dużej pizzy'
-
a ja wrecz nienawidze
po pierwsze jest mi niedobrze, i sie zle czuje a po drugie mecza mnie wyrzuty sumienia
ja sie pilnuje ostro i jak narazie mi sie udaje
-
A ja panicznicznie boję się jakichś "wyskoków". przez 7 tygodni diety ani razu nie przekroczyłam limitu kalorii. Raz, dwa razy w tygodniu pozwalam sobie wliczając to w dniówkę na małe przyjemności - np cappucino czy Pysia(deser ryżowy), ostatnio nawet jedno Karmi wypiłam. Nie przekroczyłam limitu, ale też mnie to ciekawi, czy coś takiego niekorzystnie wpływa na odchudzanie.
-
hehheheheh dobre pytanie
od jednego dnia rozpusty nic się nie stanie, może to i lepiej zrobić sobie jednodniowy odpoczynek od warzywek na parze
i wtrynić całą tabliczkę, zamulić się i obrzydzić sobie na dłuższy czas...
poza tym kojarzę jakiś artykuł o dietach gwiazd Hollywood (straszne horrendum, naprawdę), gdzie Uma Thurman przed Kill Billem schudła 12kg jedząc UWAGA: czekoladę, pijąc cappucino i czerwono wino. że jej nie powypadały zęby i włosy... no ale pewnie zaliczała jakieś suplementy. głupie i nieracjonalne.
pozdrawiam
-
chyba, że tylko tak gadają
nie no chociaż to możliwe by było gdyby jadła tak jak napisałaś cappucino na śniadanie, czekoladę na obiad i lampkę wina na kolacje, a na deser i podwieczorek witaminki
-
ja tez tak chyba w koncu zrobie ze zjem cala czekolade naraz, z nikim sie nie podziele 
a nastepnego dnia pojde na pizze
nastepnego sie upije
nastepnego pojde do kina i wypije calą fante i zjem duzy popcorn i tez sie nie podziele
nastepnego dnia moze ktos mnie zaprosi na urodziny i zjem kawaaal tortu
nastepnego dnia zyczylabym sobie spaghetti z parmezanem
mysle ze po takiej diecie kazdy z checia wrocilby do naszych owocow i warzyw
ale pomysl ogolnie jest do przetestowania
-
a jest ktos kto sie zgłasza na ochotnika do przetestowania?
-
ja bym strasznie chciala
))
ale może lepiej jak jeszcze to przemyślę
))
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki