mam dziś wychodzne wrócę do domu po 20 i jesć nie będę.
zjadłam do tej pory 590kcl.
co mogę zjeść na mieście?? ratujcie bo nie mam pojęcia??
mam dziś wychodzne wrócę do domu po 20 i jesć nie będę.
zjadłam do tej pory 590kcl.
co mogę zjeść na mieście?? ratujcie bo nie mam pojęcia??
Najlepiej chyba zrobisz, jeśli weźmiesz coś ze sobą - jeśli wiem, że długo nie będzie mnie w domu, robię sobie kanapki, biorę jabłko, czasem do tego jeszcze mała butelka mineralnej do plecaka. Mieszczę się w limicie i nie wystawiam na pokusy
No ale to jeszcze zależy, gdzie wychodzisz. Chociaż jeśli idziesz do restauracji czy pubu to chyba sama wiesz, czego się wystrzegać
wlasnie wychodze z pracy a nic ze soba nie mam na szczescie nie ide do pubu ani knajpy
po prostu musze cos zalatwic.
swietnie zda egzamin jablko.
albo banan.
albo kup sobie duze opakowanie kefiru/jeszcze lepiej maslanki!/
ja czasami tez musialam jesc na miescie.
mniej wiecej juz na szczescie pamiętalam ile kcal ma dany produkt...
szlam do sklepiku..
poprosze serek wiejski. i plastikowa łyzeczką bez zenady wcinałam serek na ławce na deptaku. oczywiście przesada byloby wkrajanie do niego pomidora..ale zjesc tak o- mozna. bo co? bo niby loda to wypada skubac patyczkiem w kubeczku w miejscu publicznym?
a serka wiejskiego to juz nie?
potem sie wycwanilam i łyzeczke nosiłam w torebce.
albo...to coprawda juz "słodycz" ale małokaloryczna...
taki budyń.. "deser z korona" on ma o ile dobrze pamietam 100-113kcal/100g
ludzie, to tyle co chudy twarog.
czyz zycie nie jest piękne?
Aniaa19 - ze mnie się już wszyscy w szkole śmieją że zawsze mam przy sobie łyżeczkę i też lubię jeść serki wiejskie w miejscu publicznym :] a jak komuś głupio jeść taki serek to pomysł z jogurtem jest idealny!
jak nie ma mnie cały dzień w domu i nie zdążę zrobić sobie kanapki to hmm...
jogurcik albo coś w tym stylu ~200kcal
jabłuszko albo banan ~100kcal
coś do picia dobrego, kubuś jakiś a może sok pomidorowy ~100kcal
coś dobrego np big milk albo batonik nestle ~100kcal
no i to jest mój zestaw na cały dzień "w biegu". i tak zawsze ktoś mnie w ciągu dnia poczęstuje jakąś głupią chrupką i wychodzi więcej niż mniej kalorii ale co tam :P
Nie wiem jak Ty,ale ja dawno temu,jak byłam mała to lubiałam zjadać bułki bez dodatków.Możesz też sobie kupić jakąś ciemną bułeczkę,która powinna nasycić.Jeżeli nie lubisz na ,,sucho" to do tego kup kefirek,jogurcik itp. i albo zamaczaj w tym,albo nakładaj jako nadzienie;].W niektórych piekarniach jest też takie coś,że można poprosić o przypieczenie takiej bułki w piekarniku(trwa to minutke) i wtedy masz coś ciepłego do zjedzenia;]W dodatku restauracje nie wszystkie są złe,i ie wiem gdzie mieszkasz,ale może jest jakaś knajpka gdzie możesz sobie kupić niskokaloryczne danie.Nawet w Mcdonaldzie.Sałatka ma mało(ta zwkła) albo są sałatki te inne(rowneiz w KFC) ale nie wiem ile mają kcal.PEwnie tez nie bedzie to strasznie dużo,jeżeli nie dasz sosu(w KFC wiem że dają w osobnych saszetkach),a najesz się tym napewno.
nie ufalabym żadnym saltkom z barów czy sloikow.
niech sobie mowią czy pisza na opakowaniu co chca...
jak nie wiem co jest w srodku to nie zjem i juz.
serek i łyzeczka
moze byc tez:
jogurt i bułeczka
nie chce straszyc, ale ogladalam super size me i powiedzieli tam ze salatka z MC'a ma tyle kcal ile bigmac plus lod z polewa toffi takze wystrzegajcie sie tych niesmacznych i drogich salatek:/Zamieszczone przez ZedeKiaH
oh tak!! od jednej sałatki bez sosu, w której widać- kurczaka, pomidora, sałatę, marchewkę, grzanki i ser (jak na dłoni, kawałki ogromne) napewno utuczysz się tak, że w drzwiach się nie zmieścisz.
jeśli nie wierzycie to wasza sprawa, ale ja wcinam takie sałatki co jakiś czas i zachowuję szczupłą sylwetkę =))
Zakładki