no więc, nie wiem, czy był juz poruszany problem miodu...ale chcę spytać, czy jecie ten smakołyk??? bo ja UWIELBIAM!!! Ale tylko taki nie ze sklepu, ale od pszczelarzy, bo nie jest podgrzewany, przez co zdrowszy :P fakt, łyżeczka miodu to ok. 30 kcal, ale mnie zupełnie starcza takiej łyżeczki, by osłodzić sobie życie. oczywiście, jadam miodek rzadko i w małych ilościach (podobno jeśli się go jada właśnie w małych ilościach i taki naturalny, przyśpiesza trawienie)

robię sobie kanapki z ciemnym pieczywem, smaruję chudym twarogiem, posypuję poziomkami i polewam łyżeczką miodu...pycha - polecam!!! byle nie za często.

więc, powracam do pytania - lubicie i jecie miod?/?