Normalnie wymiękam:D.czarnaZuza,"jedzie dziad jeden gorzej jak capowi z dupy".hahahahah...no nie moge:D jestescie the best!!!!:D
Wersja do druku
Normalnie wymiękam:D.czarnaZuza,"jedzie dziad jeden gorzej jak capowi z dupy".hahahahah...no nie moge:D jestescie the best!!!!:D
Polecam sie na przyszlosc :D
Zuzek, ja jutr na zakupy ide, wiec Twoj facet moze stawic sie z siatami na zarelko o 11 pod moim domem ok?
W koncu obiecaaaaaaaaaallllllllaaaaaaaaaaaassssss :D
Polecam lososia wedzonego na kromeczki mniaaaaaaaaaaaaaaammmm
HAHAHAHH :lol: juz mu wspomniałam,samolot zarezerwowany tabele kaloryczne w głowie i ruszacie na zakupy :wink: Mam nadzieje ze dostene jakąs premie gwarancyjną w postaci maslanki albo jakiegos owocka :lol:
Ja jak narazie u mnie lodówka ful wypas az sie wylewa serki i jarzynki atakują!!!!
Hahahahaha hahaha u mnie w lodowce tez sie atakuja...........robaki z jedzenia sprzed wyjazdu, ktorego nikt nie raczyl wyrzucic tak jak mowilam. No coz.
W premii dostaniesz mega ful wypasionego serka arbuza i wieeeeeeeeeeeeelkie lody + totalnie naladowanego energetycznie faceta, do Twojej dyspozycji :arrow: aha, dziala tylko w sypilani :D :D :D
Dziś mam dzień tzw bez weny nie wiem co mi sie chce co nie co bym zjadła co nie hahaha :lol: Mam nadzieje ze zakupki sie udały,ja narazie nie mam za co kupic tego na co mam ochote (ostatnio mam zła passe :roll: ) pewnie zafunduje sobie na obiadek kubek knorka rosołek jedyne 21 kcal to istne szaleństwo :lol:
A co do robalów u mnie tez chodzą ale po mieszkaniu nie chce mi sie sprzatac choc wypadało by :lol:
Hahaha ten robal to pewnie Twoj facet, ale jego nie zabijaj, mimo ze pasozytuje na Twoim seksi cialku haha. Bosze.... ale mam humor :shock:
No moja droga, zakupy mnie ominely, a na kolecje robie sobie salatke z kurczaka, tzn. wsadze kurczaka w makaron :P Nie mam pomyslu jak go zrobic. Mam kurczaka z rozna ktorego musz epozbawic miesa i makaron jakies swiderki. I co dalej? Jakies pomysly? :twisted:
Moze zrobic to w sosie czosnkowym (jogurt + czosnek) pomieszac i zapiec na 15 min?albo kupic serek feta light i zrobic to samo bez zapiekania? haha
Dzis mam "aseksualny" dzień chyba cos mi sie zbliza płakac mi sie chce jestem nieznosnia i nic tylko ciagnie mnie do wyra ( najgorsze jest to ze spanko mnie chwyta a nie amory :lol: )
Oooooo oze to przez ta pogode co? Taka jakas niespecjalna. Tez mi sie spac chce :P
Dzieki za rade na zarelko,, nastepnym razem wykorzystam bo nie mam jogurtu :?
Buzioooole
Ja ostatnio robie wszystko na bazie naturalnego wymyslam coraz to nowsze sosiki z równym skutkiem :lol: Własnie wróciłam po siłowni dzis troche pauzowałam,tak jak wczesniej pisałam czuje sie jak "zwymiotowana kupa".Musze cos jeszcze zjesc na kolacujke tylko nie wiem co,pewnie dojem pomidory (Mama kupuje tonami bo zdrowe a ja juz mam ich dosyć ileż mozna :lol: )
Aaa pomodorki sie wcina :D Ja musze zakupic, bo mam tylko 1 na sniadanie :)
Silujesz sie niezle, tylko rzadko piszesz. Pisz czesciej, bo w sobote jade znow na kilka dni na wakacje :P :P :P
Ah no i oczywiscie piszy mi tu ino szybko co to za sosiki wymyslasz :D
A ty znowu gdzie jedziesz wstretna Dzierlatko!!! :wink: to ja ziólek napażyla a ty kaj mykasz :?: :lol: :lol: :lol: ale Ci dobrze ja gnije w tym pieprzonym Krakowie mam juz tego dosyc zastanawiam sie kiedy wybuchne i komu sie oberwie :wink:
Pisze dzis rzadko bo jestem " nie doje...na" nie wiem co sie dzieje,pełzam po domku bez celu ehh,pozatym mam kompa na spółłke z facetem on tez siedzi i spedza w cholere czasu przed nim.Ja ja pisze tez mi asystuje obok mnie wiec czuje sie conajmniej pospinana nie jest dobrze Zuzciu :roll:
A sosiki no cóz baza jogurt naturalny + wszystko co mi wpadnie w łapy,czosnek papryczka drobno pokrojona takie tam i jeszcze co uwielbiam te sosy do sałatek knora co sie powinno robic z oliwą bądz smietana a ja robie z jogurtem albo wodą ( sos francuski,włoski,do mizerri) POLECAM 8)
Aaaaa biedulko, znam ten bol jak Ci ktos przez ramie zaglada co tam wypisujesz i komu sie znow zalisz i jakie znow masz problemy heh Wybaczam wiec :D
Faktycznie, musze dorwac jogurty i robic sosiki mniaaaaam, az sie glodna zrobilam.
A jade do Wadowic :P A tam kompa maja tylko neta nie.
A Ty naparz tego czaju ja se chetnie lykne bo jeszcze jestem w domu :D
:D :D :D naparzyłak... :wink:
ehh to czasami bywa straszne chce cos naskrobac tak wiesz totalnie anty-męskiego a tu sie nie da.Niby nie patrzy na wszystko ale ma nosa,jak pisze cos tematycznego odrazu uprawia "zioractwo"
Ja własnie wszamałam kilka kromek wasa z pomidorkiem :twisted: i Freskiem czosnkowym z biedronki tym co mi poleciłas :arrow: jadam go na non stopie uzależniłam sie :lol:
Musze go kupic jutro!!!! Dobrze, ze mi przypomnialas.
A jeszcze Ci powiem, ze faceci to maja faktycznie nosa do tego. Wiesz, wysylalysmy sobie maile no i zostawaly na mojej poczcie, bylo ich sporo, a moj kolega akurat dorwal sie do myszki kompa jak otwieralam poczte i otworzyl akurat tego maila, gdzie pisalas cos w rodzaju: tak ci zle i chcesz juz wracac? SZOK
Hehehe powiedzialam, ze to stary mail hehe. Ale faktycznie, zawsze wyczaja jak cos o nich :P
Oj oj hahhaha CHrystusie Brodaty to ten twój kolega ma rzeczywiscie nocha do takich spraw :lol: Dobrze ze nie napisałam cos w rodzaju " jak Ci zle u tego palanta wracaj" hahahah :wink: zartuje oczywiscie,ale jak bym miała okres kto wie moze by mnie zazdrosc poniosła :wink: :lol:
U mnie tez tak jest jak pisze o "dupie marynie" nic zero reakcji a jak zaczyna sie konspiracja odrazu wytęża swój sokoli wzrok :wink:
Hahaha spoko, to z nim sobie mowimy: suczko, kurewko, dupku, ch... wiec palant to by bylo tak lightowo :D
Dobrze, ze teraz jestem w domu i nikt mi nie zaglada nad ramieniem :D Ale to bezczele sa, albo ktos ich z neta informuje :D
A powinni byc dumni, ze sie w internecie o nich pisze :mrgreen:
:D tu sie toczy cała historia o osobach trzecich,najwyzszy czas pobierac jakies opałaty za to..A nie ze jeszcze maja pretansje beszczelni :wink: :lol:
Jak by tak mój facat poczytał wsio co pisze pewnie dowiedziałaby sie kilku sekretów skrywanych od lat :lol:
Ja mykam na dyzur przy trumnach,potem centrum odebrac paszport a potem ta rozmowa o prace choc jestem niecą nią zniesmaczona :lol:
Powodzenia i trzymam kciuki!!!! Oby Ci dali duuuuuuuuuuuzo pieniedzy i lekkiej pracy :mrgreen:
Gdyby osoby trzecie przeczytaly to co tu pisze, to zycia bym juz nie miala :twisted: Haha napsiz koniecznie jak poszlo :D
Ehh nio jak poszło :evil: .Dziś całkiem przypadkiem bo zazwyczaj mam to raz na miesiąc i musiało pasc na dzien dzisiejszy zachowałam sie jak cykor...
Stałam juz przed knajpa zobaczyłam sama chude kelnereczki przebrane w jakies smieszne wdzianka i stwierdziałam "takiego paszteta nie przyjmą" W najzyklejszy sposób wycofałam sie z pola walki :roll: :arrow: raczej tego nie robie bo naleze do tych bardziej " wepcham sie na nie dam sie... :wink: " Ale dzis miałam akurat taki dzin...Ehh dałam plamy totalnie wiem,ze powinnam isc tam nie przejmując sie pełzającymi 170 i 40 kg wagi...Nikt mi nie dał kopniaka w dupe..choc powinien "ktos"..Facet bo był zemną stwierdził tylko "szybko rezygnujesz..." myslałam ze sie domysli jaki był powód...e gdzie tam dopiero po kłótni rozbeczałam sie i wygarnełam WSZYSTKO
Nio i takie krótki opis mojego dnia... :lol:
Oooooo biedactwo, przytulam Cie do mej piersi. No do obydwoch :)
Nic sie nie przejmuj to nie zaden powod do rozpaczy.
A facetowi dobrze, ze wygarnelas. Moze zmieni swoje nastawienie do wszystkiego. Czasem dobrze sobie poplakac. Ja tez zaliczylam placz w Londynie. To oczyszcza dusze i oczy z pylkow :D
Nastepnym razem kopne Cie wirtualnie :mrgreen:
A teraz przyznaj sie, ciuszki byly czerowne a Tobie czerwony nie pasuje do koloru oczu co :?: :?: Cwaniara 8) Sie kompleksami zaslania :mrgreen:
Cmoki :*:*:*:*:*
Hahhahaha rozgryzłas mnie :lol: fatalne były tez ciuchy porazka,odrazu pomyslałam sobie ile by musieli zuzyc materiału zeby mi cos uszyc :wink: :arrow: te laski ladwo co sie miesciły w to wygladały jak by oddychac nie mogły a wazyły z 45 kg max :lol:
Mam nadzieje ze juz taki chwilowy brak pewnosci siebie nie dopadnie mnie nastepnym razem inaczej wezme i chyba kogos skrzywdze zeby roładowac napiecie :wink: bo jesc na pewno nie pójde oj nie nie nie :lol:
Cholera, jak ja znikam to wszystkie topiki leza. Co jest :?:
No wracac mi tu :!:
:mrgreen:
Tez nie wiem why :lol: pewnie dlatego ze ja odpisuje na bieżaco bo siedze praktycznie cały czas przy kompie,a jak Ciebie nie ma to kto mi odpisze hyhyhy :lol:
Yhy...
No to trzeba rozruszac to cale grubawe towarzycho ze mna na czele bo jak wiadomo, dieta powoduje przyrost wagi :?
No.
Spiaca jestem strasznie, nie sadzilam, ze dzieci sa takie meczace.
W momentach miedzy smianiem sie, robieniem kupy, jedzeniem i spaniem to lazil i plakal oraz byl noszony ( przeze mnie oczywiscie). I te 3 rzeczy mnie wykonczyly. 2 i 3 najbardziej i naprzemiennie. Ale i tak se dzisiaka zrobie a co?!
Tylko z kim?
I po co ta dieta skoro i tak utyje?
Wiem cos o tym byłam niańka prze rok 8 miesiecznego dziecka hehe po czasie mówiła do mnie Mamo ale cóz sie dziwic trafiłam na patologiczną rodzine i musiałam przejąc stery :) Od 5 rano do 20 latałam za małym Bejbikiem i patrzyłam co w danym momencie wkłada sobie do buźki :lol:
Ja tez dzis przysypiam od 7 rano na nogach..siedziałam przy trumnach myslałam ze sie zagryze z nudów nic do roboty,wszystko posprzatane jak trzeba wiec zabrałam sie za ksiązke...a teraz pasowało by odespac ale jak ,jak na 19 siłownia :roll:
Hehe to wiesz, jak dziecko moze wykonczyc :)
Kurde, jak czytam o tych Twoich trumnach to mnie to rozwala :mrgreen:
Taka laska przy trumnach gmera haha. A jaka ksiazke wzielas do czytania? Moze cos fajnego to i ja bym kiedy obadala :)
Wziełam sie teraz za "jedenascie minut" Coelho Paulo w sumie bardzo zyciowa ksiązka,temat prostytutka :lol: ale daje do myslenia..dzis praktycznie ja skonczyłam wiec jutro pochłone cos innego.Juz nie wspomne o gazetach nawet dostepne broszurki z hipermarketów przeczytałam taka nuda.Nikt mnie nie odwiedza nawet klieci ( ale to moze dobrze bo az taka obeznana w rynku nie ejstem) :lol:
Trzeba by jaka bombke puscic co by klientow nalapac haha.
11 minut powiadasz. Nie czytalam. Ja jutro sie zabieram za Mieszka I. Mowie Ci jaka akcja!!!!!!!!!! Ze mucha nie siada!! ( pewnie sie boi ) :D
Dzis kolejny dzien upłynął pod znakiem "nudaaaaaaaaaaaaaa" ksiązka przeczytana do konca musze zabrac sie za cos nowegi i bardzo frapującego zeby nie myslec ile godzin siedzenia przedemną :lol:
Natomiast dzis odwiedziała mnie starsza mało kumata kobieta pochodzenie-wieś
k-ma pani kwiatki?
ja- nie prowadzimy kwiaciarni
k-a gdzie pani ma kwiatki?
ja- ja nie mam to jest zakład pogrzebowy
( kobieta wlazła do zakładu z 5 siatami wypełnionymi kiełbachami i dalej szuka kwiatkóe)
k-nie ma pani sztucznych?
ja- prosze pani ( lekko juz zbulwersowana) nie mam kwiatków nie prowadzimy kwiaciarni przykro mi
k- dobrze to ja przyjde jak bedzie dostawa...
ahhahahahah czujesz rozbawiła mnie :lol:
Hahahahahahaha :!: :!: :!: :!: :D :D :D :D
Dobre to bylo :D :D :D :D
Za czasow mojej pracy, kiedy to na telefonie siedzialam i ubezpieczenia na zycie probowalam opchnac, dodzwonilam sie do jakiejs babki i sie pytam:
ja - czy zechcialaby sie pani spotkac z naszym konsultatntem w sprawie ubezpieczenia :?:
pani- nie
ja- a czy moge wiedziec dlaczego :?:
pani- bo...bo...bo mnie nogi bola
:shock: he :?:
A drugim razem dzwonie odbiera jakis pan i ja znow z moja gadka:
ja - dzien dobry, dzwonie w sprawie ubezpieczenia na zycie, czy bylby pan zainteresowany :?:
pan - prosze pani, trafila pani na stype
:D
Oraz ostatni przypadek, dzwonie, odbiera pan, ja nawijam i nawijam dosyc dlugo i w koncu sie pytam:
ja- czy bylby pan tym zainteresowany?
pan - nie, ale prosze mowic dalej bo ma pani taki ladny glos :D
Grunt to nie nudzic sie w robocie :D
Z tą stypą to mnie mega rozbawiłas hahah I znowu w temacie haha dobre musze sprzedać dalej...Jak by mi tak ktos zadzwonił na stypie Babci ( zmarła juz dawno ale nie była moja ulubienicą hahah) to chyba bym parskneła smiechem i mysle ze towarzycho również by sie usmiało :lol:
Szkoda ze takich sytuacji jest mało,bo ludzie raczej nie zagladaja do zakładu pogrzebowego unikaja jak ognia a jak juz przyjda to raczej nie wiem czemu sa mało rozrywkowi :wink:
No coz, wiesz jak to jest jak sie wybiera dla kogos. A to lek, ze sie zle trafi z kolorem, poduszka nie taka, drewno nie takie, a moze zmarly ma na cos uczulenie :?: To wszystko powoduje gleboki stres i odbiera chec do zartow. No ale w sumie nie powinni sie tak bardzo przejmowac, bo nie slyszalam, zeby jakis mieszkaniec trumny zglaszal reklamacje badz sprzeciw i oburzenie z powoodu zlego wyboru dodatkow trumiennych ( o ile takowe sa).
Sprzedawac mozesz sytuacje w zyciu sa rozne i czesto zabawne. Na szczescie :D
:lol: :lol: :lol: Masz Zuzku racje co kliet to kliet hehe czasami komiczne wydaja sie niektórych pytania albo prosby,Kiedys przyszedł koles i chciał wieniec na pogrzeb z kwiatków polnych "smierdziuszków" i z pokrzyw bo jego Mamusia takie kochała... :lol: :lol: o wszytko sie doczepią nio trudno takie zasady twarde rynku pogrzebowego :lol: Ale najwazniejsze zeby rozkrecic interes :lol: bo kasa jest dobra choc biznes przykry :twisted:
"z kwiatków polnych "smierdziuszków" i z pokrzyw bo jego Mamusia takie kochała... " :arrow: hahahahahaha !!!!!!!! ja nie moge!!!!!
Z kwiatkow smierdziuszkow hahahahhaa a co to jest?????
No dobra, ja bede miala mniejsze wymagania, wystarcza frezje i roze :D
Aha i co? Ktos latal po lace zeby nazbierac??
HEhehehe nio wiem jak Ci je okreslic to sa takie co w ogródkach czasami rosną brzydkie smierdzące w dodatku mają kolor "sraczki" wybitnie udany pomysł...juz nie wspomne ze ztekich kwiatków sie nie robi nic na pogrzeb bo to profanacja..naszczescie pod wpływem uroku siosry zmienili zdanie hehehe
Ehh ale co trzeba przyznac oprócz twumien w kwiatki mozesz tez miec na własnym pogrzebie np "spływajce" wiązanki na trumne hehe tez niezłe cacko :shock: :lol: Tak więc Zuziu jak by co nie daj Boże to pamietaj ze słuze radą hehehehe :wink:
Ok dzieki bede pamietac:)
Splywajace powiadasz? To ja tez takie chce, cokolowiek to jest.
I piosenke chce i... i... fajny napis na nagrobku.
Ostatnio czytalam jakie ludzie chca miec napisy nagrobne i najbardziej mi sie podobal taki:
" No co ty? Ja juz dawno na Karaibach siedze a ty dalej te wiechcie przynosisz"
Hhahahahahah :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
No to jeszcze tylko sobie piosenke wybiore, miejsce na cmentarzu i mamy prawie, ze testament :P
:shock: :shock: :lol: :lol:
Dobre heheheh co do piosenki moge polecic skrzypaczke i trebacza haha dobre jest ostatnio poczułam sie na pogrzebie ( niosłam wieniec takie fizyczne prace tez wykonuje hahaha) jak na filmie ojciec chrzestny :arrow: deszcz,cmentarz z drzewami faceci w płaszczach a pogrzeb był kolesia 150 kg hahahah ( wiem ze to nie smieszne ale czas mi stanał na chwile i poczułam sie jak w filmie) do tego trąbka mówie Ci ten czar :twisted: :twisted:
A co napisów to fak róne bywają ja akurat nie widziałam takiego "smiesznego" ale cos niecos od innych kolegów po fachu sie słyszy..juz nie wspomne o historiach od grabarzy mówie Ci jest sie z czego smiac :)
Kuuuuuuuuuurde zawsze chcialam uczestniczyc w takim pogrzebie z facetami w czerni. Ale szczesciara z Ciebie :!: :!:
Chyba sobie poszukam pracy w zakladzie pogrzebowym :D Serio mi sie spodobalo :D
Powiem Ci ze całkiem przedni klimat hehehe inny swiat inny wymiar,niby pogrzeb a jednak...jutro tez mam słuzbe chce mi sie jak cholera rano wstawac z cieplutkiego wyreczka juz sie nie moge doczekać :lol:
zmieniajc temat kurcze tak bym chciała gdzies Zuzciu wyjechać odpocząc troche,jak Ci juz kiedys pisałam cos niedobrego wisi w powietrzu i chyba czas najwyzszy prysnąc :)
Ehhhh znam ten "stan". Ile razy nie dawalam rady, albo czulam, ze bedzie sie dzialo to zmywalam sie do kolezanki do Wadowic wlasnie.
Totalnie inny klimat, tam jest rodzina 7 osobowa i czuje sie tam genialnie kiedy wszyscy siedza razem i rozmawiaja. Ja niestety wychowywalam sie w rodzinie okrojonej o 1-2 osoby, wiec nie bylo tej wiezi, czasem tylko jak akurat sa wszyscy w domu ( czyli Boze Narodzenie), to siedzimy wszyscy i gadamy. Wtedy jest super, a w Wadowicach maja to na codzien. Do tego jej rodzina mieszka ich na jednej ulicy, wiec wszyscy sie znaja. Niebo czysciutkie, gory, mgly i do najblizszej knajpy to 5 kilometrow:) Zeby znalezc zasieg w telefonie to 2 kilometry trzeba dralowac. Kury, indyki i kroliki, zniwa, religijnosc i tradycja. Nosz kurna sie rozmarzylam.
Ja wiem, ze od problemow sie nie ucieknie bo i tak zawsze nas zlapia, ale na takim wyjezdzie sie nie mysli o niczym, bo wszystko zostalo w domu, kilka dni wolnosci i inngo zycia, na wszystko mozna spojrzec z dystansem.
Ale sie rozpisalam, ale wiesz jak jest :wink:
Proponuje, abys wyjechala do kuzynki badz z chlopakiem chocby na weekend za miasto pod namiot albo babcie odwiedzic w innym nawet miescie.
Ehh... az sie rozplynelam :P