oj zuzaksc, skąd ja to znam...wiesz co, jak w pierwszym miesiącu moje zbędne kg zaczęły spadać błyskawicznie, koleżanki oniemiały!!! A potem też chudłam nieco wolniej, to nawet mi mówiły, że nie widać iż chudnę (już się przyzwyczaiły)...a co mi tam!!! Najważniejsze, co myślisz TY, anie otoczenie,l przecież nie odchudzasz się dla niegono a wracając do mnie, to jak po lecie mnie zobaczyli, nie poznali - bo schudłam jeszcze tyle samo
więc pomyśl, jak już schudniesz do końca...oj, chociaż wiesz, teraz gdy jem tak dużo (naprawdę te 1600 to dla mnie dużo - czuję się najedzona jak nie wiem co, aż się boję, że przytyję, ale odwrotnie - nadal chudnę, a już nie chcę)no więc jak jem dużo, znajomi mnie obserwują i pewnie czekają, kiedy znów zacznę tyć (jak to zwykle było po każdym moim super - odchudzaniu). Ale nie doczekają się :P
Zakładki