kwestia samozaparcia...ja do tego dorastałam naprawde dłógo,a na komunii kuzyna żeby przynajmniej nie wyjść na głupią,potrawy rozdziamziwiałam na tależu nie tykając ich...zadziałało,jeśli nie umiesz oprzeć się pokusom to żle bo po skończeniu diety możesz mieć problemy z jojo. Zresztą jak uznasz że musisz coś zjeść to zrób to ,tylko nakładaj śladowe ilości tych potraw.