u mnie w rodzinnym mieście Opolu jest jedna typowa naleśnikarnia. Robią naleśniki smażąc bez tłuszczu, a moja ulubiona wersja na słodko to: ser biały + brzoskwinie + polewa truskawkowa, a wytrawne: ser żółty, szynka, pieczarki, kukurydza, groszek no i keczup. Ostatnio odkryłam jeszcze jeden fajny naleśnik: łosoś (wędzony) + sos czosnkowy, koperkowy albo tatarski. Może być też ze szpinakiem ta sama wersja.
Zakładki