Zamieszczone przez
MartaNaDiecie
tym bardziej, że ja naleśniki zawsze bez tłuszczu smażę (i swoją drogą baaardzo je oszukuję ;p;p - np. daję 1/4 mleka i 3/4 wody, i ogólnie ciasto na naleśniki robię rzadkie, bo wtedy mniej mąki się bierze, a poza tym łatwiej rozprowadzić ciasto na patelni = naleśniki są cienkie ;D)
a placki ziemniaczane na oleju
i w ogóle to jest bomba kaloryczna... gdzieś czytałam, że to jedna z tym najgorszych rzeczy w diecie i że absolutnie nie powinno się ich jeść, tak jak pizz, frytek czy innych fast foodów...
no a poza tym - placki ziemniaczane je się na 1 sposób, a naleśniki na milion, więc za każdym razem można inaczej - z warzywkami jakimiś zapiekanymi, z twarogiem, owocami, dżemem (a mój brat lubi z nutellą i bitą śmietaną ;p)
więc ile plusów dla naleśników ;D;D
Zakładki