Bo jest droga i im nie schodzi
w hipermatketach jakies takie pakowane, rózne części cielaka, w tym widziałam takie jakby na kotlety i pomyslałam, że to to, ale kurczę w opakowaniu było ich 8, więc dla mnie jednej to za dużo (wiem, że mozna mrozic, ale obecnie mam pełną zamrażarkę warzyw i centymetra wolnego miejsca nie ma). w małych sklepichach nie ma wcale, a w supermatketach albo tylko mielona (czyli z różnymi syfami, niewiadomo z czego) albo jakies dziwne tłuste części tego nieszczęsnego cielaka.
Patrzcie państwo co to się dzieje na tym swiecie: qwerq przyjechała do Stolycy i cielęciny najzwyklejszej znaleźć nie może. Co za wiocha
hehe
Zakładki