Hej!
Mam pytanie.
jem zdrowo - koło 1200-1500 kal dziennie (nie liczę dokładnie, żeby nie wpaść w obłęd) W każdym razie są to same zdrowe rzeczy. oprócz piwa w weekend...
jestem na takiej dokładnej diecie od ponad miesiaca...
pływam 2-3 razy w tygodniu, czasem zajdę na siłownię, jeżdzę na rowerze, wypróżniam się codziennie, czego wcześniej nie robiłam, więc myślę, że układ pokarmowy zaczął pracować. Ale to mnie nie pociesza...
ja NIC nie schudłam - ni to na wadze, ni to po ubraniach
Co robię nie tak?
Mam czekać w nieskończoność? ((
Zawze tak było, dlatego rzucałam diety... :/
Teraz nie rzucę, nie chcę!
Ale ile mam tak czekać?
Do tej pory myślałam, że cały problem tkwi w tym, że nie chodzę często do WC, ale teraz to się zmieniło i nadal nic ((
Ciągle te same wymiary, ta sama waga...
a tyle wyrzeczeń, smutne


a i dodam, że mam z czego chudnąć - 170 cm i 71-72 kg... lat 18ście
Rozmiar spodni 44

Co mam robić w tej sytuacji?