okej, nie znalazłam tego co mnie interesuje więc zakładam temat. proszę na mnie nie wrzeszczeć.

chciałabym się Was spytać ile jecie węgli. gdzieś czytałam że dobowa dawka to ok 350-400g a gdzie indziej że 60g nie na mój rozum pojęcie tak dużej rozbieżności.Może wiecie ILE rzeczywiście powinno się tego tałatajstwa zjadać?
staram się jeść ich jak najmniej, jak najrzadziej w jak najmniejszych ilościach, ale moim koszmarem są jabłka więc chciałabym tą liczbę jednak znać.
ktoś pomoże? będę wdzięczna